Facebook pomaga amerykańskiej armii
Facebook i inne portale społecznościowe służą amerykańskiej armii do walki z wrogiem i pomagają ratować życie żołnierzy w Afganistanie.
Zajmują się tym młodzi dwudziestokilkuletni entuzjaści komunikacji wirtualnej, którzy pomagają armii wygrywać potyczki z miejscowymi rebeliantami. Siedząc w specjalnych pokojach w USA zbierają oni dane i informują o wszystkim dowództwo i służby specjalne w Afganistanie.
Według informacji "New York Timesa", Facebook przydaje się młodym analitykom do przekazywania danych z samolotów bezzałogowych. Tworzone są specjalne połączenia, które pozwalają śledzić i łapać partyzantów oraz jakiekolwiek uzbrojone pojazdy wroga - przyznają oficjalnie dowódcy. Ta metoda działania stała się na tyle efektywna, że kierownictwo armii dało dla wykorzystywania w walkach danych z internetu.
Poza obserwacją wroga jest także możliwość odczytywania twarzy i podsłuchiwanie rozmów prowadzonych przez wroga.Technika ta przeszła swój chrzest bojowy podczas ofensywy na miasto Marja, kiedy w ramach natowskiej operacji "Mosztarak" internetowi analitycy wykryli około 300 min.