Korzystali z naturalnych "autostrad". Odkryli sekret migracji neandertalczyków
Ok. 500 tys. lat temu neandertalczycy i współcześni ludzie rozdzielili się od wspólnego przodka. Ci pierwsi opuścili Afrykę znacznie wcześniej, rozprzestrzeniając się na terenach Europy i Azji. Ale mimo że odkryliśmy ich ślady od Hiszpanii aż po Syberię, wciąż nie wiemy dokładnie, jak pokonali tysiące kilometrów przez nieprzyjazne tereny. Odpowiedzi szukają właśnie naukowcy z Nowego Jorku i to nie w ziemi, lecz w cyfrowych symulacjach.

Ponieważ w wielu miejscach brakuje archeologicznych śladów neandertalskich migracji, zespół antropologów z New York University i Uniwersytetu Algarve postanowił wykorzystać modele komputerowe, aby odtworzyć potencjalne trasy przemieszczania się naszych prehistorycznych kuzynów.
Wyniki, opublikowane w czasopiśmie PLOS One, sugerują, że neandertalczycy mogli pokonać ponad 3 tys. kilometrów z Kaukazu aż do Ałtaju na Syberii w mniej niż 2000 lat. Kluczem miało być wędrowanie w sprzyjających warunkach klimatycznych oraz podążanie wzdłuż dolin rzecznych.
Nasze wyniki pokazują, że mimo naturalnych barier, jak góry czy szerokie rzeki, neandertalczycy mogli szybko przekroczyć północną Eurazję
Gdy klimat sprzyjał wędrówce
Modele badaczy uwzględniły czynniki takie jak ukształtowanie terenu, przebieg starożytnych rzek, obecność lodowców oraz temperatury. Dzięki temu udało się zidentyfikować dwa okresy w historii, w których długodystansowa migracja neandertalczyków była najbardziej prawdopodobna: około 125 tysięcy i 60 tysięcy lat temu, a więc w czasie cieplejszego klimatu.
W tych sprzyjających warunkach środowiskowych, doliny rzeczne tworzyły naturalne "autostrady" migracyjne. Co ciekawe, wyznaczone przez model trasy pokrywają się z rzeczywistymi stanowiskami archeologicznymi, zarówno neandertalskimi, jak i tymi należącymi do tajemniczych denisowian, z którymi jak wiemy się krzyżowali.
Inni naukowcy spekulowali o możliwości szybkich migracji na podstawie danych genetycznych, ale brakowało twardych dowodów z wykopalisk. Nasze symulacje pokazują, że taka migracja była niemal nieuniknionym skutkiem ukształtowania terenu i klimatu w okresach ocieplenia
Technologia w służbie prehistorii
Choć modele nie uwzględniają wszystkich możliwych zmiennych, jak zasoby żywności, roślinność, chwilowe zmiany pogody czy wcześniejsze ślady osadnictwa, to oferują realną alternatywę dla badania miejsc, gdzie fizyczne dowody mogą nigdy nie zostać odkryte.
To także dowód na to, jak nowoczesne technologie, od big data po algorytmy symulacyjne, stają się narzędziem dla archeologii przyszłości. Być może to właśnie komputery pozwolą nam pewnego dnia w pełni odtworzyć wielką mapę ludzkich migracji, które na zawsze ukształtowały naszą historię.