Lato zaczęło się o świcie. W najkrótszą noc tańczyliśmy z ogniem
W sobotę 21 czerwca o świcie rozpoczęło się astronomiczne lato. A razem z nim sezon niezwykłe zjawiska. Najkrótsza noc roku była kiedyś pełna ognia, wróżb i miłosnych spotkań.

W sobotę o 4:42 rozpoczęło się astronomiczne lato. Potrwa do 22 września i, zgodnie z zapowiedzią astronomów, przyniesie kilka niecodziennych spektakli na niebie. Ale zanim uniesiemy głowy, warto spojrzeć w przeszłość. Bo noc z 21 na 22 czerwca, najkrótsza w roku, od wieków była czasem ognia, wróżb i wspólnoty, znana jako Noc Kupały.
Astronomiczne lato 2025. Co zobaczymy na niebie?
Tegoroczne lato zainaugurował świt 21 czerwca. Na letnim niebie nie zabraknie widowisk. Już 28 czerwca przypada maksimum roju czerwcowych Bootydów - meteorów "wybiegających" z gwiazdozbioru Wolarza. Miesiąc później, 28 lipca, na niebie zagości rój południowych delta Akwarydów, widoczny z gwiazdozbioru Wodnika. A później, tradycyjnie, Perseidy - najbardziej znany rój meteorów, aktywny od 17 lipca do 24 sierpnia. Ich maksimum przypadnie w nocy z 12 na 13 sierpnia. Przy idealnych warunkach można wtedy dostrzec nawet 100 "spadających gwiazd" na godzinę.
Jeszcze przed końcem lata, 7 września, czeka nas całkowite zaćmienie Księżyca. W Polsce jego maksimum przypadnie o 20:13. Zaćmienie Słońca 21 września będzie już poza naszym zasięgiem, widoczne tylko na półkuli południowej.
Jednak w naszym zasięgu i równie widowiskowe są już obłoki srebrzyste. Jeśli będziemy mieli szczęście, możemy je podziwiać krótko po zachodzie Słońca.

Noc Kupały. Święto światła i zbiorowej radości
Przesilenie letnie to moment, kiedy dzień jest najdłuższy, a noc najkrótsza. Dla naszych przodków był to powód do świętowania. - Noc Kupały symbolizuje coś, co w kulturze jest bardzo uniwersalne: zwycięstwo światła nad mrokiem - powiedział PAP dr Damian Kasprzyk z Uniwersytetu Łódzkiego.
W tę wyjątkową noc rozpalano ogniska nad jeziorami, w lasach i na pagórkach. Tam, gdzie zazwyczaj się nie chodziło po zmroku. - To było symboliczne zawłaszczenie tych przestrzeni, które we wszystkie inne noce uważano za niebezpieczne, za siedlisko różnych złych mocy - wyjaśnia etnolog.
Wokół ognisk tańczyła cała społeczność, niezależnie od wieku i pozycji. Skakano przez płomienie, wróżono z wianków puszczanych na wodę. - Etnografowie sami do końca nie wiedzą, co się działo na tych sobótkowych nocach, ale są zgodni, że obrzędy były nacechowane erotyką, pewną dozą rozwiązłości czy nawet rozpusty - dodaje dr Kasprzyk.
Od Nocy Kupały do Nocy Świętojańskiej
Z czasem na miejsce Kupały przyszła chrześcijańska Noc Świętojańska, przesunięta na noc z 23 na 24 czerwca. - Kościół naucza: nie wolno już świętować Nocy Kupały, ale można świętować wigilię dnia świętego Jana, oczywiście z inną symboliką i czemu innemu poświęconą. Lud zgadza się, przesuwa termin święta, ale i tak w Noc Kupały robi swoje - tłumaczy badacz.
Niejasne pozostaje pochodzenie samej nazwy. Jedni wskazują na kąpiele (od tej nocy można było się już bezpiecznie kąpać), inni na "kupę", czyli zbiorowość. Jeszcze inni sięgają do indoeuropejskiego "kup", oznaczającego... rozwiązłą radość.