Naukowcy badali jaskinie i znaleźli w nich mikroplastik. Skąd się tam wziął?
Problem mikroplastiku przybiera na sile - odkrycia w greckich jaskiniach pokazują, jak daleko sięga to zanieczyszczenie. Plastikowe drobiny przenikają do naszej diety i organizmów, a naukowcy eksperymentują z innowacyjnymi metodami oczyszczania środowiska, wykorzystując do tego owady, grzyby czy bakterie.

Mikroplastik w greckich jaskiniach
W odległym, górzystym regionie Grecji naukowcy odkryli niebieski i przezroczysty mikroplastik.
Pobrano próbki wody z kapiących stalaktytów i podziemnych strumieni w jaskiniach Gourgouthakas i Liontari w Górach Białych na Krecie. W ten sposób badacze odkryli plastikowe "włókna i fragmenty" o średnicy mniejszej niż 5 milimetrów. Naukowcy podejrzewają, że mikroplastik dostał się z wiatrem, choć dokładny mechanizm i źródło pozostają niejasne.
- To w praktyce oznacza, że zanieczyszczenie mikroplastikiem może występować nawet w odległych miejscach - powiedział Christos Pennos, profesor wizytujący na Uniwersytecie Arystotelesa.
Obszar jest na tyle odizolowany, że przeprowadzenie badań wymagało wielogodzinnej wędrówki i transportu skomplikowanego sprzętu w sierpniu 2024 roku.
Poważny problem, którego nie można lekceważyć
Jest to ważne odkrycie, ponieważ mikroplastik stanowi coraz poważniejszy problem. Plastik nie rozkłada się w naturze - po prostu z czasem rozpada się na mniejsze kawałki, w końcu tworząc malutkie fragmenty znane nam jako mikro- lub nanoplastik. Czasem to my produkujemy te cząsteczki do użytku w produktach konsumpcyjnych, m.in. do produkcji kosmetyków.
Przez swoje rozmiary mikroplastik może być trudny do zidentyfikowania i usunięcia. Ma również możliwość przenikania do gleby, hamując wzrost roślin. Przedostaje się do wód, a unoszące się cząsteczki możemy bezpośrednio wdychać.
I chociaż wpływ tego rodzaju odpadów na organizm człowieka pozostaje w dużej części niezbadany, wiemy, że cząstki wielokrotnie znajdowano już w ludzkich mózgach, moczu, płucach i innych narządach, co może powodować problemy zdrowotne.
Naukowcy odkryli niezwykłą gąsienicę, która... zjada mikroplastik
Problem zanieczyszczenia plastikiem stał się kryzysowy, a naukowcy dopiero zaczynają rozumieć jego długotrwały wpływ na środowisko. Dlatego trwają badania nad różnymi sposobami pozbywania się mikroplastiku, a jedno z nich wskazuje na jego spożywanie.
Zespół z Brandon University w Kanadzie kierowany przez dr Bryana Cassone, badał woskowce, czyli gąsienice barciaka większego (Galleria mellonella). Okazało się, że zaledwie 2000 larw woskowców jest w stanie zjeść całą plastikową torbę w około 24 godzin. To prawdziwy postęp, bo zazwyczaj ten proces zajmuje setki lat.
- Uważamy, że dodatkowe podawanie stymulantów odżywiania, takich jak cukry, może znacząco zmniejszyć liczbę larw potrzebnych do zjedzenia plastiku - stwierdził Cassone, profesor biologii owadów i wektorów szkodników na Wydziale Biologii uniwersytetu.
Dieta składająca się wyłącznie z plastiku jest dla woskowców niestety śmiertelna, ponieważ nie otrzymują one żadnych wartości odżywczych, pomimo przetwarzania go jako tłuszcz. Nie przeżywają dłużej niż kilka dni. Naukowcy wciąż próbują wyhodować gąsienice, które mogłyby przetrwać, jedząc wyłącznie plastik, jednak na razie nie udało się tego osiągnąć.
Inne laboratoria badają podobne procesy u grzybów czy bakterii, które mają zjadać plastik i dzięki temu pomagać w oczyszczaniu środowiska.