Internauci są okradani

1448 funtów - z taką stratą musi się liczyć statystyczny Brytyjczyk, jeśli padnie ofiarą internetowego oszustwa. 37 proc. z tych osób nigdy nie odzyska swoich pieniędzy.

Sklepy internetowe są najczęściej obwiniane o defraudacje Fot. Sanja Gjenero
Sklepy internetowe są najczęściej obwiniane o defraudacje Fot. Sanja Gjenerostock.xchng

Większe bezpieczeństwo to większe dochody

Wśród typów organizacji, jakie konsumenci najczęściej obwiniają za internetowe defraudacje, na pierwszym miejscu znajdują się internetowe sklepy - 60 proc.. Tylko 12 proc. osób wskazało na banki, zaś 28 proc. uważa, że to oni sami ponoszą odpowiedzialność za nieostrożne działania.

Sprawę komentuje Tomasz Zamarlik, ekspert ds. oprogramowania antywirusowego z firmy G Data Software: "W najbliższych latach poważnym wyzwaniem dla internetowych sprzedawców detalicznych oraz banków będzie wzmocnienie zaufania klientów do bezpieczeństwa transakcji internetowych. Wymagać to będzie dużo większych niż dotychczas nakładów finansowych na inwestycje w systemy bezpieczeństwa. Wiele firm zwleka z podjęciem w tym celu odpowiednich kroków, ale - jak pokazuje chociażby niedawna historia firmy Blippy, w której mnóstwo poufnych danych klientów wyciekło do internetu - nie warto ryzykować reputacji firmy i utraty klientów."

Badanie ujawnia, że na skutek kradzieży aż 37 proc. poszkodowanych osób przestało korzystać z usług bankowości elektronicznej, a 34 proc. całkowicie zrezygnowało z dokonywania zakupów drogą elektroniczną.

Brytyjczycy, a sprawa polska

Dzięki najnowocześniejszym w Europie systemom bezpieczeństwa, ale też niskiemu poziomowi informatyzacji, w Polsce mamy dużo mniej przypadków oszustw. Biuro Rzecznika Komendy Głównej Policji w Warszawie tak oto komentuje zmagania z internetowymi przestępcami w polskich realiach: "Zwalczaniem tzw. cyberprzestępczości w Policji zajmują się policjanci z Wydziałów dw. z Przestępczością Gospodarczą, którzy są wspierani przez wyspecjalizowane komórki organizacyjne, a także m.in. pion techniki operacyjnej. Od kilu lat obserwujemy wzrost liczby incydentów dotyczących przestępczości wymierzonej w elektroniczne instrumenty płatnicze (karty bankomatowe, kredytowe) i bankowość elektroniczną - ataki phisingowe (podszywanie się pod strony banków). W większości przypadków do tego typu przestępstw dochodzi w wyniku nieostrożności klienta, biorąc pod uwagę relację Bank - Klient (np. podawanie wrażliwych danych poprzez email bądź wypełnianie rubryk na fałszywej stronie internetowej. W minionym roku doszło do ponad 100 incydentów dot. tego typu przestępczości. Statystyka ta jednak nie jest wymierna, by ukazać jego skalę. Sporo przypadków nie jest bowiem zgłaszanych Policji."

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas