Internet Explorer za SMS-a? To oszustwo!

W sieci pojawiły się fałszywe strony internetowe, które oferują nieświadomym użytkownikom komputerów darmowe programy (np. OpenOffice.org czy Internet Explorer), przy czym po zainstalowaniu fałszywego pliku użytkownik proszony jest o wysłanie SMS-a o podwyższonej opłacie. Producenci przestrzegają - to oszustwo!

Twórcy pakietu biurowego OpenOffice.org na swojej stronie umieścili komunikat ostrzegając użytkowników przez oszustami: Należy zwrócić szczególną uwagę na to, skąd będzie pochodził plik instalacyjny. Chociaż w większości serwisy uczciwie oferują pliki za darmo, sporadycznie natykamy się na próby oszustwa, np. wyłudzenia pieniędzy pod pretekstem wysłania SMS na podany numer w celu uzyskania kodu aktywacyjnego. Właściciele fałszywych serwisów twierdzą, że mają pełne prawo do używania i sprzedaży logo i kodu pakietu OpenOffice.org. Niestety, postępują w sposób niezgodny z licencją. Nie wahają się przy tym użyć domen .org do działalności komercyjnej.

Reklama

Sprawę szerzej opisuje Dziennik Internautów, który zwraca uwagę, że nie tylko biurowy pakiet OpenOffice.org padł ofiarą oszustów. Istnieją także strony internetowe, które oferują spreparowane wersje darmowych programów takich jak Internet Explorer 8, Windows Media Player 12 firmy Microsoft, czy też Flash Playera 10 firmy Adobe.

Oszustwo polega na tym, że nieświadomy użytkownik pobiera spreparowany plik z programem, po instalacji ukazuje się ekran, w którym użytkownik proszony jest o wysłanie SMS-a na numer o podwyższonej opłacie w celu aktywacji . W rzeczywistości programy pobrane z oficjalnych źródeł (np. stron producentów) dostępne są darmowe. Firmy (jak np. Microsoft czy Adobe) zapowiadają podjęcie odpowiednich kroków przeciwko oszustom.

Media2
Dowiedz się więcej na temat: fałszerstwo | darmowe | firmy | użytkownik | oszustwo | internet explorer | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy