Japoński sposób na publiczne hotspoty

Japoński rynek telekomunikacyjny należy do najlepiej rozwiniętych na świecie. Wczesne przyswajanie nowych technologii może jednak w niektórych sytuacjach powodować komplikacje - powszechny dostęp do mobilnego internetu zaowocował niewielką ilością hotspotów. Japończycy postanowili to zmienić. Co wymyślili?

Japończycy mają ciekawy pomysł na zwiększenie powszechnego dostępu do sieci
Japończycy mają ciekawy pomysł na zwiększenie powszechnego dostępu do sieciAFP

W czasie, gdy gwałtownie rośnie liczba urządzeń mobilnych okazało się jednak, że Japończycy narzekają na niedostatek hotspotów. Pomysł, w jaki sposób łatwo rozbudować infrastrukturę, przedstawiła firma Asahi - znany producent napojów, posiadający również własną sieć automatycznych dystrybutorów.

Asahi ma zamiar wprowadzić na rynek automaty z napojami, które poza swoim podstawowym zadaniem będą również pełniły funkcję hotspotu. Dostęp do internetu będzie darmowy - klienci nie będą musieli robić żadnych zakupów, aby skorzystać z Wi-Fi. Jedynym ograniczeniem będzie 30-minutowa długość jednej sesji, jednak po rozłączeniu będzie można połączyć się ponownie.

Pierwsze 1000 automatów ma pojawić się na ulicach w 2012 roku, a 10 tys. do roku 2017. To ciekawa alternatywa dla obowiązującego w Polsce modelu, w którym wprawdzie coraz więcej miast oferuje mieszkańcom "darmowy" dostęp do sieci poprzez Wi-Fi, jednak rozbudowa infrastruktury często jest finansowana z publicznych pieniędzy. Japończycy pokazują, że można inaczej.

Łukasz Michalik

Gadżetomania.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas