Metoda oszusta "na OLX-a" nadal zbiera żniwo

Mieszkanka Rudy Śląskiej straciła ponad 2000 złotych metodą oszustwa "na OLX-a" - czytamy w serwisie Rudaslaska.com.pl. O tym sposobie oszustwa pisaliśmy wielokrotnie, ale warto raz jeszcze przestrzec internautów.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne 123RF/PICSEL

Od pewnego czasu coraz częściej można spotkać się z tzw. oszustwem na sklep internetowy. Metoda ta polega na podesłaniu niczego nie spodziewającej się ofierze specjalnie spreparowanego linku do fałszywej strony. Najczęściej znajduje się na niej formularz, rzekomo wymagany w celu odebrania płatności za wystawiony przedmiot na serwisie OLX. Tak naprawdę jest to fałszywa strona, która służy do niczego innego, jak do wyłudzenia danych osobowych w celu kradzieży pieniędzy z konta lub aplikacji bankowej.

W ten sposób pieniądze straciła mieszkanka Rudy Śląskiej. Stający za całą operacją przestępcy są dobrze zorganizowani i sprytni, często działają w zespole, jeden podaje się za sprzedającego, inny za pracownika platformy e-handlu. Jak niedawno informował Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego, oszuści podszywają się nawet służby bezpieczeństwa i oferują "pomoc" w zwrocie utraconych pieniędzy już raz oszukanym użytkownikom. W tym celu, ponownie wysyłają spreparowany link.

Rozwiązanie? Należy uważać na podejrzane wiadomości oraz linki, które znajdują się w ich treści. Każdy portal aukcyjny oraz zajmujący się handlem ma swój zestaw porad oraz dodatkowych funkcji, z których warto korzystać. Zasada ograniczonego zaufania pozostaje kluczowa.

Nowe piętrowe autobusy zasilane wodorem przybyły do LondynuAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas