Microsoft i Yahoo! podpisały umowę o współpracy
Microsoft wydał oficjalny komunikat, w którym ogłosił podpisanie umowy z Yahoo!. Porozumienie zakłada, że Yahoo! będzie korzystało z wyszukiwarki Microsoftu, a w zamian portal będzie jedynym sprzedawcą reklam ukazujących się przy wynikach wyszukiwania na witrynach obu firm.
Microsoft przedstawił tez kluczowe punkty umowy:
- została ona zawarta na 10 lat,
- Microsoft nabywa na okres 10 lat wyłączną licencję na technologie wyszukiwarkowe Yahoo i ma prawo zintegrować je ze swoimi technologiami,
- microsoftowy Bing będzie jedyną wyszukiwarką używaną na witrynach Yahoo!, a portal ma prawo do wykorzystywania swoich technologii na innych obszarach,
- Yahoo! staje się jedynym sprzedawcą reklam w wyszukiwarkach na witrynach obu firm. Reklamy będą umieszczane za pomocą microsoftowej platformy AdCenter, a ceny za ich wyświetlanie będą ustalane przez automatyczny system aukcyjny,
- każda z firm na własną rękę zajmuje się sprzedażą innych reklam niż reklama w wyszukiwarkach i utrzymuje własne wydziały sprzedaży,
- Microsoft płaci Yahoo! za przekierowanie ruchu z witryn tej firmy do wyszukiwarki. Przez pierwsze 5 lat opłata będzie wynosiła 88 proc. dochodów z reklamy,
- przez pierwsze 18 miesięcy Microsoft zagwarantuje Yahoo! osiąganie w każdym kraju określonego poziomu wpływów,
- w celu ochrony prywatności konsumentów, obie firmy mogą wymieniać dane o użytkownikach tylko w takim zakresie jaki jest konieczny do zarządzania wyszukiwarką i jej ulepszania. Wymiana danych o zapytaniach kierowanych do wyszukiwarki jest zakazana.
Porozumienie tworzy realną alternatywę dla Google. Ani Yahoo!, ani Microsoft nie były dotychczas w stanie zagrozić pozycji koncernu Page'a i Brina, który w samych Stanach Zjednoczonych posiada około 65 proc. rynku wyszukiwarek. Yahoo! i Microsoft mogą mieć w sumie około 30 proc. tego rynku, co stanowi dobry punkt wyjścia do rozpoczęcia walki o rynek z liderem.
Rezygnacja przez Yahoo! z własnej wyszukiwarki pozwoli portalowi zaoszczędzić setki milionów dolarów, microsoftowy Bing stanie się numerem 2. na rynku wyszukiwarek. Ponadto Yahoo! będzie mogło liczyć na spory zastrzyk gotówki z reklam.
Umowa dotyczy tylko i wyłącznie wyszukiwarki oraz reklam w niej wyświetlanych. Wszelkie inne zasoby obu firm pozostają rozdzielone. Koncerny mają nadzieję, że urzędy antymonopolowe zaakceptują umowę na początku 2010 roku. Jej sfinalizowanie ma potrwać 2 lata.
Mariusz Błoński