Mógł stracić życie...ratując peceta

Do aresztu trafił mężczyzna, który wdarł się do swego płonącego domu w celu ratowania...komputera.

Pożar wybuchł niespodziewanie w dwukondygnacyjnym budynku w Winona, w Stanach Zjednoczonych.

53-letni Christopher Guy był bardzo wzburzony, gdy zobaczył płonący budynek. Policjanci starali się go uspokoić, radząc, aby trzymał się z dala od ognia i pozwolił strażakom na spokojne gaszenie pożaru.

Guy zgodził się na krótką chwilę, jednak, gdy czujność funkcjonariuszy została uśpiona, wbiegł do płonącego domu, by ratować swego peceta. Nie został ranny, ale potrzebował pomocy, aby wydostać się z budynku.

Swoim zachowaniem Guy naraził na niebezpieczeństwo wiele osób z zespołu ratunkowego - to jeden z głównych postawionych mu zarzutów.

Reklama

Źródło: hacking.pl

Źródło informacji

hacking.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy