Morderstwo przez internet

Internauci powoli zabijają przywiązanego do krzesła, zakneblowanego mężczyznę. Czym więcej osób odwiedzi stronę, tym szybciej mężczyzna zginie.

Widzieliśmy to już na więcej niż jednym amerykańskim filmie - związana przez psychopatę ofiara oraz specjalnie poświęcona temu strona. Zazwyczaj dzieli funkcjonariusze prawa otrzymują odnośnik z adresem do strony zabójcy w pierwszych minutach filmu. Potem rozpoczyna się gra w kotka i myszkę. Wszystko kończy się happy-endem. Problem polega na tym, że tym razem to nie film.

W polskim internecie znajdziemy stronę (postanowiliśmy nie podawać jej adresu - przyp. redakcji), na której zawieszono materiał wideo pokazujący przywiązanego do krzesła, zakneblowanego mężczyznę. Na górze znajdziemy hasło "Licznik bije. Piąta cyfra go zabije". W środku widnieje liczba internautów, którzy odwiedzili stronę.

Reklama

Reakcje internautów są dość skrajne - od oburzenia, aż po hasła nawołujące do zabicia rzekomo męczonego mężczyzny. Wśród komentarzy, oprócz słów krytyki - nie zabrakło i wulgaryzmów. Czy powinniśmy zadzwonić na policję?

Nie będzie to konieczne. Jak się okazuje, strona jest częścią promocji filmu "Nieuchwytny". Polski dystrybutor postanowił przenieść do realiów internetu wydarzenia ze srebrnego ekranu.

Film opowiada o zabójcy, który uzależnia szybkość uśmiercenia ofiary od liczby internautów odwiedzających stronę z torturowaną osobą. Dlaczego zdecydowano się na tak kontrowersyjną formę reklamy? - Uznaliśmy, że jest to ciekawy pomysł i całość pasuje do filmu - odpowiada Antoni Strzałkowski z Monolith, oficjalnego dystrybutora filmu. Co stanie się, kiedy licznik przekroczy liczbę 9999? - Tego nie mogę zdradzić - odpowiada Antoni Strzałkowski.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: krzesła | morderstwo | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy