Niebezpieczny e-commerce
Na szczęście nie u nas a na Antypodach. W sieciowym magazynie dla hackerów <a target="_blank"href=" http://infosurge.rendrag.net/">InfoSurge</a> pojawił się bardzo ciekawy artykuł, w którym punkt po punkcie wykazane są wszystkie dziury, jakie hackerzy znaleźli w oprogramowaniu Microsoftu IIS stosowanym w prawie 70 procentach firm zajmujących się elektronicznym handlem w Australii. Oprogramowania tego używa także ponad polowa australijskich banków.
Anonimowy hacker podpisujący się jako "Czarna Ręka" twierdzi, że każda z wymienionych przez niego "dziur" umożliwia swobodne poruszanie się po dyskach zaatakowanych firm. Swoje twierdzenia podpiera wykazem już dokonanych (i potwierdzonych) włamań "A zatem można uznać, że 70 procent firm e-commerce i połowa banków w naszym kraju nie jest najpewniejszym miejscem lokowania twoich pieniędzy" - konkluduje anonimowy hacker