Opera przeciwna niebieskiemu "e"
Przedstawiciele Opery postanowili kuć żelazo póki gorące i chcą jak najwięcej ugrać na ustępstwie Microsoftu dotyczącym przeglądarek. Tym razem wystąpili z dwoma nowymi pomysłami.
Przedstawiciele Opery zdają sobie jednak sprawę z tego, że pomysł jest nierealny, gdyż władza Komisji Europejskiej ogranicza się do Unii Europejskiej i tylko na jej terenie KE może narzucać swoją wolę.
Druga z uwag Opery dotyczy zaprezentowanego przez Microsoft projektu ekranu wyboru przeglądarki. Widzimy na nim ułożone w jednym rzędzie loga przeglądarek wraz z ich nazwami, a pod spodem jest krótki opis każdej z nich przygotowany przez jej producenta. Przeglądarki ustawiono w kolejności od najbardziej popularnej. Patrząc od lewej widzimy logo i nazwę Internet Explorera, następnie Firefoksa, Safari, Chrome'a, Opery i innych.
W wywiadzie dla serwisu TechFlash przedstawiciel Opery, prezes ds. technicznych Hakon Wium Lie sprzeciwił się pokazywaniu logo przeglądarek. - Nie jesteśmy pewni co do używania logo. Niebieskie "e" bardzo kojarzy się z internetem, gdyż przeglądarka jest dołączana do Windows. Uważamy, że użycie niebieskiego "e" nie jest dobrym pomysłem - stwierdził.
Mariusz Błoński