Prawnik rzuca Meta. Ma dość "toksycznej męskości" Marka Zuckerberga

Nowy rok, nowy on! Od technologicznego geniusza do entuzjasty MMA i orędownika męskiej energii. Mniej więcej tak można określić przemianę, jaką przeszedł ostatnio szef Meta, Mark Zuckerberg. Chociaż mówiąc zupełnie poważnie, jego transformacja zaczęła się sporo wcześniej, a teraz - na chwilę przed ponownym objęciem władzy przez Donalda Trumpa - oglądamy już jej kulminację.

Mark Zuckerberg
Mark ZuckerbergDavid Paul Morris/BloombergGetty Images

O Marku Zuckerbergu zrobiło się ostatnio głośno, a wszystko za sprawą jego nowej przyjaźni z prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych, która skutkuje wyraźnym skrętem w prawo platform społecznościowych Meta. Miliarder głośno mówił w podcaście Joe Rogana o rzekomej cenzurze szczepionkowej ze strony administracji Joe Bidena, jakiej miał doświadczać, a jego serwisy zdecydowały się na kilka radykalnych i głośno krytykowanych kroków, jak porzucenie sprawdzania faktów czy poluzowanie regulacji mowy nienawiści.

Jednym z krytyków nowego wizerunku Zuckerberga jest profesor z Uniwersytetu Stanforda, Mark Lemley, który zdecydował się zerwać współpracę z Meta, oskarżając CEO o „zanurzanie się w toksycznej męskość i obłędzie neonazistów”. Prawnik, który reprezentował Meta w 2023 roku w sprawie dotyczącej wykorzystania chronionych prawem autorskim e-booków do szkolenia modeli AI, ogłosił na LinkedIn, że nie będzie dłużej pełnił swojego stanowiska w firmie.

Kryzys wieku średniego

Przekonuje, że chociaż wciąż uważa, że Meta ma rację w sporze o prawa autorskie, nie jest w stanie „z czystym sumieniem” kontynuować współpracy z firmą, której lider przeżywa, jak to określił, „kryzys wieku średniego”. Profesor zaznaczył, że nie zamierza usuwać swojego konta na Facebooku z powodu relacji, jakie tam nawiązał, ale odszedł z platformy Threads na rzecz Bluesky i zapowiedział, że przestanie kupować produkty reklamowane na Facebooku i Instagramie.

Zmiana wizerunku Zuckerberga zaczęła się w trakcie pandemii, latem 2020 roku, podobnie jak wiele osób szukających nowych zajęć w czasie lockdownu, CEO Meta rozpoczął treningi brazylijskiego jiu-jitsu, które później rozszerzył o MMA. Zuckerberg wziął nawet udział w zawodach BJJ i trenował z czołowymi zawodnikami UFC. Ba, przez pewien czas wydawało się, że stoczy pojedynek z Elonem Muskiem, jednak do walki ostatecznie nie doszło.

Transformacja Zuckerberga: Od technologii do MMA

Później zamiast walczyć z szefem SpaceX, X i Tesli, postanowił zaś się do niego upodobnić. Po reelekcji Donalda Trumpa ogłosił, że Facebook i Instagram zrezygnują z „politycznie stronniczych” zewnętrznych weryfikatorów faktów na rzecz systemu notatek społecznościowych, podobnego do tego, który funkcjonuje na platformie X (dawniej Twitter).

Jednocześnie Meta zamknęła swoje programy DEI (różnorodności, równości i inkluzywności), a Zuckerberg stwierdził, że na platformach społecznościowych było „zbyt wiele cenzury”. Podczas niedawnego wystąpienia w podcaście Joe Rogana, o którym już wspominaliśmy, wyraził też przekonanie, że firmy potrzebują więcej „męskiej energii”. I wydaje się, że szybko zaczął wcielać to podejście w życie, mi.n. w decyzjach kadrowych, bo do zarządu Meta dołączył niedawno Dana White, CEO UFC, znany z promowania „męskiej” postawy.

Myślę, że wiele korporacji jest kulturowo wyjałowionych. Męska energia jest dobra, a społeczeństwo ma jej oczywiście pod dostatkiem, ale kultura korporacyjna próbowała od tego odejść. Uważam, że kultura, która celebruje odrobinę agresji, ma swoje pozytywne strony
mówił.
Harissa przekracza granice i zdobywa podniebienia© 2025 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas