Rząd zorganizował kampanię walczącą z teoriami spiskowymi dotyczącymi sieci 5G
Ostatnio na całym świecie nastały ciężkie czasy dla szybkiego rozwoju sieci przyszłości. Przez wiele krajów przetaczają się demonstracje przeciwników wdrażania technologii 5G. Nadszedł czas na walkę z tym zjawiskiem.
Ministerstwo Cyfryzacji zainicjowało projekt, który ma pomóc walczyć z kampaniami dezinformacyjnymi, tworzącymi się w ostatnich miesiącach w globalnej sieci. Wielu ekspertów uważa, że stoją za nimi rządy Rosji i Chin, które za pomocą armii płatnych trolli, siejących fałszywe informacje, chcą w ten sposób opóźnić rozwój sieci 5G w Europie i Ameryce. Kraje, które będą opóźniały wdrażanie sieci 5G, zwyczajnie będą wolniej się rozwijały, co zaowocuje pogorszeniem jakości życia społeczeństwa.
Rządy krajów europejskich uważają, że nie jest to zjawisko, na które powinniśmy przymknąć oko. Fake newsy doprowadziły bowiem do powstania ekstremistycznych grup ludzi wyznaczających sobie za cel zniszczenie infrastruktury sieci 5G. Ostatnie głośne podpalenia i pożary masztów sieci 4G i 5G są najlepszym przykładem tego, że władze powinny zacząć uświadamiać społeczeństwo w kwestiach związanych z rozbudową sieci przyszłości.
Taki właśnie plan ma Ministerstwo Cyfryzacji, które opublikowało w sieci dwa spoty reklamowe, które mają zwalczyć ten problem w obrazowy sposób. Na pierwszym z nich możemy zobaczyć płonący maszt i natychmiastowy skutek w postaci problemów z komunikacją ze sobą tysięcy Polaków.
„Zastanawialiście się kiedyś jak wyglądałby świat bez sieci mobilnych? Część pewnie stwierdzi: wreszcie byłoby świetnie! To teraz wyobraźcie sobie, że w największych polskich miastach przestaje działać synchronizacja świateł na skrzyżowaniach. Nie na chwilę, na stałe. Nie zamówicie taksówki „na mieście”, nie sprawdzicie szybko rozkładu jazdy komunikacji, nie kupicie biletu przez komórkę. Tracicie łączność z najbliższymi. Nie da się jednak dodzwonić po pomoc. Nie ma zasięgu. Nie macie gotówki? Nie wypłacicie jej z bankomatu. Niestety, płatności kartą także nie działają. Nie, to nie scenariusz kiepskiego filmu katastroficznego. Tak wyglądałby świat bez sieci, a dokładnie bez bezprzewodowej telekomunikacji” - czytamy w opublikowanym materiale.
Co ciekawe, osoby, które podpalały maszty sieci 4G i 5G, same natychmiast stały się ofiarami swojego wandalizmu. W chwili podpaleń, relacjonowały na żywo swoje wybryki na serwisach społecznościowych, ale transmisje urywały się, gdyż były one rozpowszechniane w globalnej sieci właśnie poprzez maszty, które podpalali. Ten problem poruszyło też w swoich spotach Ministerstwo Cyfryzacji. Miejmy świadomość, że niszcząc infrastrukturę sieci, możemy doprowadzić do tragedii niezliczonych ilości ludzi, którzy akurat potrzebują pomocy i nie mogą skorzystać z telefonu.
„Na co dzień nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo jest i będzie nam potrzebna sieć 5G. Jeśli chcemy, jako państwo, rozwijać się, budować silną gospodarkę, nowe miejsca pracy, ale i sprawiać, że nasze życie będzie prostsze i bezpieczniejsze, powinniśmy na niej polegać. I dbać o jej rozwój” - czytamy dalej w opublikowanym materiale.
Sieć 5G w Polsce dopiero zaczyna się rozwijać, a już widać pierwsze tego wymierne efekty. Miasta stają się coraz bardziej inteligentne. Może tego nie dostrzegamy, ale dzięki temu nie tylko sprawniej przebiega komunikacja w miastach i ograniczany jest problem korków, ale również możemy liczyć na lepszą jakość życia, dzięki rozwijającej się telemedycynie. Jest to szczególnie ważne w rzeczywistości życia w pandemii CoVID-19.
Ministerstwo Cyfryzacji zamierza regularnie wypuszczać do sieci nowe spoty reklamowe mające na celu uświadomienie społeczeństwa, jak dużo dobrego zrobi dla nas sieć 5G. Co ważne, kampania nie skończy się tylko na spotach, będą też konferencje i akcje społeczne, które w naukowej formie mają zwalczyć zjawisko dezinformacji w tym zakresie.