"SB a Lech Wałęsa" w sieci P2P
Głośna książka "SB a Lech Wałęsa" pojawiła się już w sieci P2P. Można to oczywiście nazywać piractwem, ale czy tak istotna publikacja historyczna wydana przez państwowy instytut nie powinna być dostępna za darmo w formie elektronicznej? Przedstawiciele Partii Piratów mówią, że tak.
W ocenie serwisu News.Torrent.pl oznacza to, że sieć P2P nie zawiodła tam, gdzie zawiedli wydawcy książki. Publikacja Instytutu Pamięci Narodowej mimo dużego zainteresowania była droga i udostępniona w nakładzie 4 tys. sztuk. To powodowało, że cena z drugiej ręki znacznie wzrosła, a książka wydana przez instytucję finansowaną z naszych podatków stała się niedostępna dla przeciętnego obywatela.
Głos w tej sprawie zabrała również Partia Piratów. Na jej stronach czytamy:
"Opłacani z budżetu państwa pracownicy IPN badają dokumenty będące częścią historii naszego kraju - dlatego uważamy, że każdy obywatel Polski ma prawo do bezpłatnego zapoznania się z tymi opracowaniami i (jeśli uzna je za wartościowe) zakupienia ich w formie książkowej. Działania takie ograniczą również możliwość użycia opracowań IPN do prywatnych czy politycznych celów - czemu jak większość społeczeństwa jesteśmy przeciwni.
Warto zauważyć, że w przypadku wydania elektronicznego, IPN nie musiałby ponosić kosztów druku, ani nawet dystrybucji. Instytut mógł udostępnić oficjalne wydanie w sieci P2P, dzięki czemu trud rozprowadzenia publikacji przeniósłby się na internautów. Można jednak przypuszczać, że IPN nie wziął nawet takiego rozwiązania pod uwagę.