Urodziny robaka
Kilka dni temu obchodziliśmy pierwszą rocznicę odkrycia niesławnego robaka Storm Worm. Pochodzący z Rosji trojan bardzo szybko zainfekował miliony pecetów w Europie, Stanach Zjednoczonych i w dalszym ciągu przysparza wiele problemów.
Storm Worm pojawił się 17 stycznia 2007 roku w listach elektronicznych, starając się namówić internautów do odwiedzenia złośliwych stron WWW.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy cyberprzestępcy zmieniali swoją taktykę. Listy zawierały fałszywe odnośniki do takich serwisów, jak chociażby YouTube, pojawiły się także podrobione kartki elektroniczne.
Podczas Świąt Bożego Narodzenia zajmujące się bezpieczeństwem firmy zauważyły zmianę taktyki autorów Storm Worma - tym razem nowe warianty podszywały się pod listy od producentów oprogramowania antywirusowego.
Niemniej jednak główna metoda ataku polegająca na manipulowaniu użytkownikami w taki sposób, by odwiedzili złośliwie skonstruowaną stronę, której zadaniem jest załadowanie do pamięci peceta klienta sieci botnet, pozostała ta sama.
Możliwość zastosowania w przypadku tego trojana różnego rodzaju scenariuszy socjotechnicznych stała się główną bronią Storm Worma.