Usługi Google a kwestia naszych danych

Jakie dane zbiera Google? O czym należy pamiętać, podczas korzystania z usług Google? Jak dbać o swoją prywatność? Na te kwestie szukamy odpowiedzi wraz z Stephanem Micklitzem z firmy Google.

Bezpieczeństwo i ustawienia prywatności - dwa elementy, które powinny być kluczowe dla wszystkich korzystających z usług Google
Bezpieczeństwo i ustawienia prywatności - dwa elementy, które powinny być kluczowe dla wszystkich korzystających z usług Google123RF/PICSEL

Gdy korzystamy z usług Google, na przykład z Map Google, wyszukiwarki czy YouTube’a, świadomie udostępniamy Google dane dotyczące: otwieranych stron internetowych, oglądanych filmów, klikanych reklam, naszej lokalizacji, używanego przez nas urządzenia, adresu IP i danych z plików cookie. Wymienione elementy są przekazywane z Google po to, aby mieć do nich dostęp z dowolnego urządzenia (po zalogowaniu się na nasze konto), jednocześnie dzięki temu gigant z Kalifornii dostosowuje swoje usługi do naszych potrzeb. - Wszystkie dane są szyfrowane. Ich bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem - tłumaczy Interii Stephan Micklitz z monachijskiego zespołu Google zajmującego się tematyką prywatności i bezpieczeństwa.

Hasło na początek

Jednak nawet najbardziej rozbudowane zabezpieczenia nie uchronią użytkownika przed jego własnymi słabościami. Samemu musimy zadbać o bezpieczeństwo naszego konta. - Najlepiej przygotować specjalne hasło, nie używać go jako hasła do serwisów innych niż Google - opowiada Stephan Micklitz.  Wydaje się to oczywiste, ale nie brakuje przecież internautów, którzy zapominają o takich podstawach. Na tym jednak nie koniec. - Warto pamiętać o podwójnej weryfikacji dostępu, oprócz numeru telefonu, podać jeszcze drugi adres e-mail. Taki proces nie tylko zabezpieczy nasze konto, ale również okaże się pomocy w przypadku próby odzyskania hasła - dodaje inżynier Google.

O ile przeciętny użytkownik mimo wszystko ma śladowe podejście dotyczące bezpieczeństwa (w końcu na przykład nie podamy naszego hasła obcej osobie), tak tematyka prywatności często pozostaje nam obca. - Często zapominamy o niej, nie zdając sobie sprawy, co wolno, a czego nie wolno robić - podsumowuje Stephan Micklitz.

Moja prywatność - moja twierdza

Przykładowo, po utworzeniu konta Google, firma przechowuje informacje takie jak: imię i nazwisko, adres e-mail i hasło, datę urodzenia, płeć, numer telefonu i kraj. Samemu wyrażamy zgodę na ich gromadzenie, podobnie jak w przypadku innych usług Google, zbierających nasze kontakty, przesyłane zdjęcia czy filmy, na wydarzeniach w kalendarzu kończąc - te ostatnie są często pobierane z elektronicznej korespondencji, nie musimy ich wprowadzać własnoręcznie, co nieraz zaskakuje nieświadomych użytkowników. - Wszystkie najważniejsze informacje o ustawieniach prywatności można znaleźć na stronie Privacy.google.com - odpowiada ekspert Google.

Pod tym adresem można również zmienić ustawienia naszego konta, w tym informacje o reklamie, jaką chcemy oglądać. Zbyt wielu internautów korzystających z konta Google nie zdaje sobie sprawy z istnienia takiego adresu - warto tam zajrzeć, przeglądnąć dostępne ustawienia i zastanowić się, czy nie chcemy ich zmienić. W końcu chodzi o naszą prywatność. Google może odpowiednio zabezpieczyć nasze dane, ale pod koniec dnia to my musimy zadbać o to, co chcemy udostępniać innym firmom i użytkownikom.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas