Włamanie do OECD
OECD, paryski klub 33 najbogatszych krajów na świecie, padł ofiarą cyberwłamania. Przestępcy poszukiwali poufnych informacji dotyczących prania pieniędzy, korupcji na wysokim szczeblu oraz unikania płacenia podatków.
- Wiemy, że był to dość wyszukany atak. W OECD wykorzystujemy protokoły bezpieczeństwa najwyższej klasy, a mimo to zostały one ominięte przez atakujących. Mogę zapewnić, że atak nie miał na celu zniszczenia infrastruktury. Jest oczywiste, że szukano informacji - dodał.
Malware dostało się do sieci najprawdopodobniej poprzez pamięć USB flash, zaś ataki przeprowadzane były "z różnych rejonów geograficznych". - Podejrzewamy, że do zarażenia doszło przez klips USB. Nasi agenci krążą po całym świecie. Często są na różnego rodzaju konferencjach, wymieniają się informacjami, pamięciami USB - wyjaśnił Di Biasio.