Własna domena od urodzenia?

Od pewnego czasu rodzice przy wybieraniu imienia dla dziecka kierują się nowym kryterium - sprawdzają, czy można jeszcze wykupić odpowiedni dla ich pociechy adres internetowy. Coraz częściej też rodzice zapobiegliwie rezerwują dzieciom atrakcyjne adresy w usługach Gmail i Hotmail.

article cover
AFP

Przedstawiciele amerykańskiego rejestratora domen GoDaddy przyznają, że rodzice coraz częściej rezerwują domeny dla dzieci i coraz częściej przekonują się, że trudno jest znaleźć nazwisko nie będące już zarejestrowanym adresem w domenie .com. Z kolei przedstawiciele serwisu Our Baby Homepage podają, że co dziesiąty ich klient wykupił własną domenę, aby stworzyć stronę o swoim dziecku.

Coraz częstsze wśród rodziców jest również "polowanie" na atrakcyjne adresy w usługach Gmail lub Hotmail. Niektórzy rodzice kilkumiesięcznych dzieci już korzystają z tych skrzynek, aby w imieniu swoich pociech odbierać korespondencję i odpowiadać na nią. Listy są pieczołowicie przechowywane i pewnego dnia dzieci będą mógłby zobaczyć, co niegdyś do nich napisano.

Te wszystkie zachowania wynikają oczywiście z chęci zapewnienia dziecku jak najlepszej "elektronicznej tożsamości". Strona pod własnym, łatwo rozpoznawalnym adresem może stać się punktem startowym do wielu serwisów, w których dziecko (a potem osoba dorosła) będzie się udzielać.

Eksperci rozumieją to zachowanie, ale wątpią też w jego sensowność. Trudno przewiedzieć jaka będzie rola domen internetowych za kilkanaście lub dwadzieścia kilka lat. Zmieniają się algorytmy wyszukiwarek, zmieniają się usługi dostępne w internecie i utrzymywanie domeny może z czasem okazać się zbędnym wydatkiem. Z drugiej strony nie jest to wydatek tak duży, jak np. kształcenie dziecka.

Do rozważenia pozostaje jeszcze kwestia prywatności i bezpieczeństwa. Jeśli zbyt szybko na stronie dziecka pojawi się wiele informacji na jego temat (nazwisko, szkoła do której chodzi), może to być dla niego niebezpieczne. W czasie ewentualnego zakładania strony, którą dziecko będzie się chwalić gdy nieco podrośnie, warto o tym pamiętać.