X masowo traci reklamodawców. Elon Musk szokuje wulgarnym komentarzem!

Sytuacja związana z reklamodawcami na X staje się coraz bardziej napięta. Po tym, jak Elon Musk udostępnił na swoim profilu antysemickie treści i kilka innych kontrowersyjnych postów, wiele firm wycofało się ze współpracy z X. Miliarder nie przebierając w słowach, powiedział krótko, co o tym myśli – „wyp…cie!”

Kryzys na X, reklamodawcy odchodzą masowo

Sytuacja na X staje się coraz bardziej napięta. Jednak właściciel platformy wydaje się tym nie przejmować. Kilka postów wystarczyło, by firmy zaczęły masowo wycofywać się ze współpracy z Elonem Muskiem. Jednak miliarder wydaje sobie z tego powodu nic nie robić i stwierdził, że nie da się „szantażować” reklamodawcom, jeżeli chcą odejść, droga wolna.  

Sytuacja związana z partnerami reklamowymi na X zaczęła się już w momencie, gdy Elon Musk zaczął wprowadzać zmiany na platformie, które przez wielu zostały uznane, delikatnie mówiąc, za kontrowersyjne. Jednak to posty udostępniane przez miliardera spowodowały, że ci, którzy do tej pory nie zrezygnowali ze współpracy z X, zaczęli uciekać.  

Reklama

Podczas dosyć niecodziennej rozmowy z Andrew Rossem Sorkinem z Dealbook w środowy wieczór, podczas wydarzenia sponsorowanego przez „New York Timesa”, Elon Musk powiedział, że nie da się szantażować reklamodawcom. Jak chcą odejść, droga wolna.  

Elon Musk krótko i na temat

Miliarder przez swoje działania zaczyna być postrzegany jako niezrównoważony. Zwłaszcza po tym, jak kazał reklamodawcom po prostu odejść, jednak ubrał to w bardziej dosadne słowa. Oberwało się zwłaszcza dyrektorowi generalnemu Disneya, Robertowi Igerowi, którego firma w ostatnim czasie wycofała się z X, w związku z antysemickim postem zamieszczonym przez Elona Muska.  

Podczas całego wydarzenia Musk zachowywał się w szczególny sposób, jakby chciał za wszelką cenę podkreślić, że nie obchodzi go, czy reklamodawcy odchodzą, czy nie. Punktem kulminacyjnym całego wydarzenia był moment, w którym miliarder w szokujących słowach kazał się wynosić reklamodawcom z platformy, jeżeli mają zamiar go szantażować.  

W ostatnich tygodniach niewyparzone usta miliardera przysporzyły niemałych problemów platformie. Oprócz niesławnego postu zawierającego antysemickie treści zaledwie wczoraj zdecydował się napisać na temat teorii spiskowej pizzagate, co wywołało niezwykłe poruszanie wśród użytkowników. Jednak wydaje się, że Musk nie ma zamiaru podporządkowywać się niczyim żądaniom, wydaje się wręcz, że czuje się bezkarny. Jego wybryki będą kosztowały platformę X miliardy dolarów.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | Twitter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy