YouTube w rękach cyberprzestępców
Uwaga na niebezpieczne komentarze - cyberprzestępcy opublikowali komentarze przy niemal 5 tys. filmach wideo w serwisie YouTube. Po kliknięciu nie trafimy na stronę z fałszywym oprogramowaniem antywirusowym
Strategia rozpowszechniania w internecie fałszywych materiałów wideo trwa - żerujący na naiwności internautów cyberprzestępcy naszpikowali serwis YouTube komentarzami promującymi stronę rzekomo zawierającą legalne treści pornograficzne - ostrzegają specjaliści z Panda Security. W rzeczywistości jednak za komentarzem kryje się link do antywirusa PrivacyCenter. Po jego uruchomieniu na komputerze, rozpoczyna on symulację skanowania systemu, wykrywając nieistniejące wirusy. Następnie internautom oferowana jest płatna wersja fałszywego antywirusa, która ma pomóc w usunięciu z komputera rzekomych szkodliwych kodów.
- Technika wykorzystywana przez cyberprzestępców jest nam już znana. Niepokojący jest jednak fakt, iż ogromna ilość linków, które poddaliśmy analizie przekierowuje internautów na tę samą stronę. Sugeruje to, iż aby publikować komentarze prowadzące do strony ze złośliwym oprogramowaniem w sposób masowy, cyberprzestępcy zaczęli korzystać z pomocy automatycznych narzędzi - wyjaśnia Maciej Sobianek, specjalista ds. bezpieczeństwa w Panda Security Polska.
Nie jest to pierwszy przypadek wykorzystania Społeczności 2.0 do wysyłania niebezpiecznych linków. Podobne ataki odnotowywano już wcześniej na takich portalach jak Digg czy Facebook, jednak były one przeprowadzane na mniejszą skalę - jak twierdzą eksperci Panda Security Polska.
Jak się zabezpieczyć?
W tym przypadku trzeba zwyczajnie poskromić swoją ciekawość i nie unikać klikania w niepewne linki oraz wstrzymać się od uruchamiania jakichkolwiek obcych aplikacji, nawet tych podających się za programy antywirusowe.
