Oskarżeni o... dawanie nadziei?
Webmasterzy strony internetowej z listą ludzi uratowanych z zamachu terrorystycznego, o której pisaliśmy kilka dni temu (zobacz <a href="http://komputery.interia.pl/id/arch/www/wys&inf_id=174033">tutaj</a>) mogą trafić przed sąd. Powodem przygotowywanego aktu oskarżenia jest... "dawanie złudnych nadziei". Avery Harken i Charles Thayer z serwisu NY.com niedługo po zamachu wpadli na pomysł, by na swoim serwerze zamieścić listę, na której znalazłyby się nazwiska ludzi odnalezionych. Do piątku wpisano na tę listę ponad 22,000 nazwisk, a tzw. oglądalność serwisu wzrosła prawie 20-krotnie.