Roboty na straży polskich granic
Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów (PIAP) poinformował o rozpoczęciu prac nad projektem TALOS (Transportable Adaptable Patrol for Land Border Surveillance) - zrobotyzowanym systemem nadzoru granic lądowych Unii Europejskiej.
W projekcie koordynowanym przez PIAP uczestniczy trzynaście prywatnych i publicznych firm, ośrodków badawczych oraz uniwersytetów działających na terenie Unii Europejskiej, Turcji i Izraela. Budżet TALOS-a to 20 milionów euro. Z tej sumy 13 milionów wyasygnowała Komisja Europejska w ramach finansowania programu "Inteligentny nadzór i bezpieczeństwo granic".
System opracowany w ramach przedsięwzięcia ma składać się z trzech głównych elementów: bezzałogowych pojazdów (naziemnych i powietrznych), których zadaniem będzie patrolowanie granicy, naziemnych wież obserwacyjnych umieszczonych na ruchomych platformach oraz centrum dowodzenia. Zadaniem tego ostatniego będzie zapewnienie łączności pomiędzy elementami działającymi w terenie, a właściwą jednostką straży granicznej.
TALOS został oficjalnie pokazany na 15. Międzynarodowych Targach Logistycznych LOGISTYKA, które odbywały się we wrześniu bieżącego roku w Kielcach. PIAP zamierza za dwa i pół roku zaprezentować przedstawicielom Polskiej Straży Granicznej system nadający się do wykorzystania w warunkach terenowych.
Podobny system nadzoru, mający wykrywać przemytników i nielegalnych emigrantów budują Stany Zjednoczone w ramach programu Secure Borders Initiative (SBI). Amerykański system, noszący oficjalną nazwę SBInet, został już zresztą uruchomiony w lutym bieżącego roku (i przechrzczony przez media na Oko Saurona).
Pierwsze ruchome wieże kontrolne od samego początku sprawiały jednak kłopoty - źle skalibrowane czujniki wszczynały alarm z byle powodu (na przykład opadów deszczu). Ostatecznie nadzorujący konstrukcję Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) zażądał wymiany całej infrastruktury składającej się na "wirtualną granicę", czyli przygotowania sprzętu i oprogramowania od zera.