Uwaga na burze! Lato 2010 groźne dla elektroniki
Według synoptyków czekają nas burzowe wakacje z dużymi wahaniami temperatur. Kapryśna i groźna aura może nie tylko popsuć wakacje, ale także doprowadzić do zniszczenia sprzętu komputerowego.
- Ze zniszczoną przez burze elektroniką jest trochę tak, jak z wypadkami samochodowymi. Wprawdzie wszyscy o nich wiedzą, ale kiedy to przydarzy się właśnie nam, jesteśmy pełni niedowierzania i złości - mówi Mariusz Piątkiewicz, Dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w firmie Ever, która produkuje zasilacze awaryjne. Wystarczy poczytać fora internetowe, żeby zorientować się jak wiele osób straciło podzespoły i dane w czasie gwałtownej burzy. Jednocześnie widać, jak wielu internautów szuka informacji o sposobach zabezpieczeń przed wyładowaniami atmosferycznymi - tłumaczy Piątkiewicz.
Według specjalistów, zachowanie przezorności jest w tym przypadku niezwykle łatwe. Trudności z zachowaniem "burzowego BHP" mogą mieć jedynie pracoholicy, których zawsze trudno oderwać od służbowych zajęć. Najlepszą bowiem metodą na zaoszczędzenie na awariach jest odłączenie sprzętu elektronicznego od sieci zasilającej. W czasie burzy jest ona narażona na działanie wyładowań atmosferycznych o ogromnych mocach. Efektem mogą być bardzo nagłe wahania zasilania, tzw. przepięcia, które mogą między innymi doprowadzić do spalenia podzespołów komputerowych. Dlatego użytkownicy notebooków powinni wówczas pracować w trybie bateryjnym. Tym bardziej, że burze trwają zwykle dość krótko, więc akumulator powinien dać sobie radę z podtrzymaniem zasilania do czasu uspokojenia pogody.
Jeśli natomiast korzystamy z desktopa (ewentualnie notebooka o niezbyt wydajnej baterii), należy rozważyć wykorzystanie specjalnej listwy zabezpieczającej, która stanowi ogniwo pośrednie pomiędzy gniazdkiem a pecetem. Producenci tego rodzaju sprzętu ochronnego oferują między innymi wersje dla internautów. Tego rodzaju listwy zabezpieczające są dodatkowo wyposażone w specjalny filtr, który zapewnia ochronę zainstalowanego modemu komputerowego i telefonu cyfrowego.
W razie nagłego przepięcia w sieci, bezpiecznik w listwie przepali się, a w efekcie nastąpi natychmiastowe odłączenie zasilania. W praktyce oznacza to, że siłę uderzenia bierze na siebie listwa, a nie sprzęt komputerowy. Jeszcze lepszym, choć przy okazji droższym, rozwiązaniem wydaje się zasilacz awaryjny UPS. Nie tylko ochroni sprzęt przed zmianami napięcia w sieci, ale w razie braku zasilania pozwoli na spokojne dokończenie pilnych zadań i wyłączenie komputera zgodnie z zasadami bezpieczeństwa.