Cały dramatyzm burzliwej atmosfery Jowisza na najnowszym obrazie z sondy Juno

Najnowszy obraz największej planety Układu Słonecznego, opublikowany przez NASA, kolejny raz zachwyca i ujawnia przed nami dramatyczne zjawiska zachodzące w gęstej atmosferze tego fascynującego gazowego olbrzyma.

Cały dramatyzm burzliwej atmosfery Jowisza na najnowszym obrazie z sondy Juno
Cały dramatyzm burzliwej atmosfery Jowisza na najnowszym obrazie z sondy JunoGeekweek

Obraz powstał 29 października, podczas ostatniego, 16 bliskiego przelotu sondy Juno na planetą z odległości 7 tysięcy kilometrów. Surowy plik RAW został następnie przetworzony przez grafików agencji, Geralda Eichstäda i Seána Dora, którzy uwidocznili szczegóły atmosfery tego gazowego giganta. Dzięki temu możemy zobaczyć w niesamowitych detalach antycyklony szalejące w atmosferze i najważniejszy z nich, czyli Biały Owal.

Oprócz niego, naszym oczom ukazały się też czarne i ciemno-pomarańczowe pasy chmur wirujące wokół antycyklonów. Występują one nie tylko w północno-zachodnim pasie atmosfery Jowisza, który widoczny jest na fotografii, ale również w innych częściach globu. Bezustannie się one zmieniają, dzięki temu każde nowe zdjęcie wykonane przez sondę Juno tak bardzo zachwyca.

Zjawiska powstające oraz rozwijające się w atmosferze Jowisza są znacznie bardziej dynamiczne i determinowane są z wnętrza planety. Ciemne obszary są znacznie gorętsze od jaśniejszych. Takie informacje dostarczył nam instrument JIRAM, który obserwuje planetę w podczerwieni.

Badania pokazały nam, że gęsta atmosfera giganta składa się z trzech warstw. Najwyższą stanowi głównie amoniak, środkową amoniak oraz siarka, a w najniższej znajduje się woda i lód. Teraz wszystko w rękach inżynierów odpowiedzialnych za misję sondy Juno, którzy będą musieli wykorzystać jej bliskie przeloty nad planetą oraz zainstalowany na jej pokładzie spektrometr na podczerwień i radiometr mikrofalowy do lepszego zmapowania głębi Wielkiej Czerwonej Plamy.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas