Koszmar na orbicie. Kosmiczne śmieci prawie zabiły astronautów
Dwa miesiące temu, Międzynarodowa Stacja Kosmiczna znalazła się na kursie kolizyjnym ze szczątkami satelity, którego Rosja zniszczyła w listopadzie ubiegłego roku, a teraz cudem z życiem uszli astronauci z powodu przelotu kolejnych kosmicznych śmieci.
Astronauci Frank Rubio i Josh Cassada mieli wybrać się na spacer kosmiczny w celu instalacji nowych paneli słonecznych i podłączenia nowego systemu zasilania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jak informuje NASA, wyjście astronautów w ostatniej chwili zostało wstrzymane z powodu przelotu kosmicznych śmieci w postaci Fregat-SB, górnego stopnia rakiety, która wyniosła na orbitę instalacje kosmiczne.
Sytuacja wyglądała groźnie. W niebezpieczeństwie znalazła się cała załoga ISS. Centrum operacyjne NASA nieco zmieniło orbitę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej za pomocą silników zadokowanego rosyjskiego statku kosmicznego Progress. Silniki odpalały przez ponad 10 minut, aby kosmiczny dom znalazł się jak najdalej od przewidywanej trajektorii lotu szczątków.