Marsjański helikopter przetestowany i gotowy do lotu. NASA uruchomiła relację z lotu

Już tylko godziny dzielą nad od pierwszego lotu drona na obcej planecie. Naukowcy już nie mogą się doczekać pierwszy danych, a my zdjęć Marsa z zupełnie innej perspektywy. Trzymamy kciuki za powodzenie całego lotu.

Marsjański helikopter przetestowany i gotowy do lotu. NASA uruchomiła relację z lotu
Marsjański helikopter przetestowany i gotowy do lotu. NASA uruchomiła relację z lotuGeekweek

NASA podała ostateczną datę lotu Ingenuity. Helikopter ma wzbić się w powietrze już jutro, 19 kwietnia o 12:15 czasu polskiego. Na początku ten moment miał nastąpić 8 kwietnia, ale naukowcy woleli na spokojnie podejść do testów. Agencja uruchomiła już relację z tego wielkiego wydarzenia, którą będziecie mogli obejrzeć na serwisie YouTube.

Jednocześnie inżynierowie poinformowali, że ostatnie testy drona przebiegły wyśmienicie, chociaż nie obyło się bez małych problemów z oprogramowaniem. Mimo wszystko, urządzenie jest gotowe do najważniejszego wyzwania, czyli pierwszego lotu.

Plan zakłada uniesienie się drona na wysokość ok. 3 metrów, zawiśnięcie na pół minuty i podejście do lądowania. Jeśli ten proces przebiegnie pomyślnie, to naukowcy przygotują nowy plan kolejnych lotów drona. Jest wielce prawdopodobne, że odbędzie on dłuższe wyprawy.

Naukowcy chcą wykonać w sumie ok. 5 lotów w ciągu 30 dni. Każdy z nich może trwać maksymalnie 90 sekund, ponieważ na tyle wystarczą zainstalowane akumulatory, które mają pojemność 35-40 Wh. Dron może przebyć łącznie ok. 300 metrów. Na pokładzie bezzałogowca znalazła się kamera o rozdzielczości 13 MP, za pomocą której będzie można wykonać świetnej jakości zdjęcia powierzchni i najróżniejszych obiektów.

Naukowcy chcą zmapować obszar lądowania łazika i drona, a następnie wykorzystać możliwość badań powierzchni z jego perspektywy do bardziej wnikliwych obserwacji w celu poszukiwań śladów życia. Kolejna misja NASA na Marsa może składać się z całej floty takich helikopterów.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas