Setki miliardów planet tętniących życiem jak Ziemia przez 80 miliardów lat
Najnowsze odkrycie dowodzi, że dopiero w przyszłości Wszechświat będzie przepełniony planetami, na których będzie rozkwitało życie biologiczne.
Superziemie, czyli planety pozasłoneczne o masie większej od masy Ziemi i należące do typu planet skalistych, mogą w przyszłości być idealnymi miejscami do rozkwitu biologicznego życia. Takie sensacyjne wieści dochodzą do nas od astronomów z Uniwersytetu w Zurychu.
Najnowsze badania pokazują, że układy gwiezdne w całej Drodze Mlecznej są obfite w takie obiekty. Obecnie są one zbyt gorące, by powszechnie mogły panować na nich warunki do rozwoju znanego nam życia, ale w przyszłości, za miliardy lat, zimne superziemie mogą stać się prawdziwymi drugimi Ziemiami.
Oznacza to, że dopiero w przyszłości, otchłań Wszechświata może być przepełniona setkami miliardów planet, na których powstaną cywilizacje. Mało tego, astronomowie obliczyli, że niektóre superziemie mogą oferować dogodne warunki do życia nawet przez 80 miliardów lat. Na tych obiektach ma przez taki okres występować woda.
Setki miliardów Ziem idealnych do zamieszkania
To o wiele dłużej, niż zapewni nam to nasza planeta. Za 6 miliardów lat po Ziemi może nie być już śladu, gdy Słońce zacznie kończyć swój żywot i pęczniejąc, pochłonie nasz piękny świat. Co prawda, życie na superziemiach będzie funkcjonowało w ekstremalnych warunkach, jednak naukowcy sądzą, że nie przeszkodzi to w jego powstaniu.
— Tutaj twierdzimy, że należy wziąć pod uwagę, iż planety nadające się do zamieszkania mogą bardzo różnić się od Ziemi i że powinniśmy pozostać otwarci w kwestii badania takich potencjalnie nadających się do zamieszkania planet — powiedział Mol Lous dla Nature Astronomy. — Oczywiście ważne jest również, aby zachować ostrożność i nie wyciągać pochopnych wniosków, rozważając takie "egzotyczne" siedliska, o których wiemy bardzo niewiele, a wiele można pozostawić do spekulacji — dodał Lous.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba znajdzie drugą Ziemię
Ponad to zespół odkrył, że planety o masie od jednej do dziesięciu mas Ziemi, z atmosferami 100 do 1000 razy gęstszymi niż ziemskie niebo, mogą oferować przyjazne warunki do życia. Chodzi tutaj w szczególności o obiekty, które znajdują się w odległości nieco dalszej od Słońca, niż Mars. Mogą one wisieć na tej otoczce wodorowo-helowej. W tej potencjalnie bezpiecznej odległości atmosfery te mogą działać jak gazy cieplarniane, pochłaniając promieniowanie podczerwone, stanowiąc źródło ciepła, które może sprzyjać życiu w oceanach z wodą ciekłą.
Astronomowie mają nadzieję, że wystrzelony niedawno Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba lub nadchodzący Kosmiczny Teleskop Nancy Grace Roman pozwolą w sposób masowy wykrywać zimne superziemie, poznać skład ich atmosfer i poszukać w nich śladów życia.