Starożytny meteoryt pomoże nam rozwiązać zagadkę Układu Słonecznego

Najnowsza analiza kawałka starożytnej skały kosmicznej ujawnia informacje na temat formowania się Układu Słonecznego. Obecność określonych izotopów sugeruje rozsypanie się materiału radioaktywnego z gwiazd, a z tej chmury pyłu uformowała się między innymi Ziemia.

Jest to swoista kapsuła czasu, która zabiera nas w podróż do początków naszego Układu Słonecznego
Jest to swoista kapsuła czasu, która zabiera nas w podróż do początków naszego Układu SłonecznegoCC BY 2.0/Steve JurvetsonWikimedia

Tajemnice powstawania wszechświata

Starożytny meteoryt nazwany Erg Chech 002 został znaleziony w 2020 roku na Saharze w Algierii. Uważany jest za najstarszą skałę wulkaniczną na Ziemi stanowiącą fragment chondrytycznej protoplanety liczącej ponad 4,566 miliarda lat.  

Meteoryt stanowi niezwykłe źródło informacji na temat środowiska słonecznego miliardy lat temu. Jest to swoista kapsuła czasu, która zabiera nas w podróż do początków naszego Układu Słonecznego. Przechowane do tej pory tajemnice przeszłości mogą pogłębić nasze zrozumienie tego, jak formują się gwiazdy oraz planety.  

Narodziny gwiazd

Słońce, jak zresztą wszystkie gwiazdy, powstało z gazu i pyłu. Mgławica, z której powstała nasza centralna gwiazda, była gęstym obłokiem unoszącym się w przestrzeni. Gęstszy obszar zaczął się zapadać pod wpływem grawitacji, tworząc małą gwiazdę, jeżeli wzrasta gęstość, wzrasta grawitacja. Zbiera się coraz więcej materii w miarę wirowania i wzrostu. Kiedy gwiazda zakończy swoje formowanie, pozostaje dysk materii, który zapoczątkuje życie planet.  

Naukowcy mniej więcej wiedzą, co znajdowało się w mgławicy, z której powstało Słońce. W końcu ona dała początek również naszej planecie. Jednak w ciągu miliardów lat, wiele się zmieniło w Układzie Słonecznym pod względem chemicznym, dlatego ta starożytna skała jest tak cennym źródłem informacji.

Astronomowie uważają, że zarówno meteoryty, jak i asteroidy stanowią stosunkowo nieskazitelną próbkę zawierająca informacje na temat początków Układu Słonecznego, ponieważ od tamtego czasu dryfują, nie ulegając praktycznie żadnym zmianom.  

Starożytny meteoryt niepodobny do żadnej innej kosmicznej skały

Starożytny meteoryt Erg Chech 002, który jest starszy od samej Ziemi, nie wykazuje podobieństwa do żadnego innego kosmicznego kamienia. Jego andezytowy skład powiązany z aktywnością magmową sugeruje, że stanowił niegdyś część planety we wczesnym etapie formowania się, który z jakiegoś powodu został przedwcześnie zatrzymany. Najnowsza analiza dotycząca Erg Chech 002 została opublikowana w czasopiśmie „Nature Communications”. 

Jednym z pierwiastków znalezionych w Erg Chech 002 jest stabilny izotop magnezu zwany magnezem-26. Jest to produkt rozpadu określonego radioaktywnego izotopu glinu, aluminium-26, który powstaje podczas gwałtownych śmierci masywnych gwiazd. Po rozpadzie radioaktywnym aluminium-26 staje się stabilnym magnezem-26.

Badanie początków Układu Słonecznego

Zespół naukowców z Australii postanowił wykorzystać ten swoisty zegar izotopowy do wywnioskowania rozmieszczenia określonych pierwiastków w mgławicy słonecznej. Na podstawie proporcji produktów rozpadu radioaktywnego udało im się potwierdzić wiek meteorytu, który wynosi 4,566 miliarda lat.

Następnym krokiem było porównanie kosmicznej skały z innymi starożytnymi meteorytami o zbliżonym składzie. Okazało się, że Erg Chech 002 zawiera znacznie więcej aluminium-26 niż inne meteoryty, co oznacza, że było ono nierównomiernie rozłożone w mgławicy słonecznej.

Astronomowie uważają, że jest to dowód na późny napływ materii gwiezdnej do mgławicy słonecznej, co przyniosło świeżo wytworzone izotopy radioaktywne, w tym glin-26, które następnie zostały pochłonięte przez rodzącą się planetę, z której pochodzi badany Erg Chech 002.

Wcześniejsze teorie mówiły o tym, że Układ Słoneczny pozyskał materiał radioaktywny powstały w wyniku eksplozji supernowych, w momencie narodzin Słońca. Najnowsza praca stanowi kolejny element układanki związanej z początkami Układu Słonecznego oraz naszej planety.

Szkoccy hodowcy owiec sięgają po nowego ochroniarzaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas