Wkrótce nas odwiedzą i będą się uczyć. To my damy początek potędze obcych?

Karolina Majchrzak

Karolina Majchrzak

Aktualizacja

Czy jesteśmy sami we wszechświecie? Czy powinniśmy powstrzymać rozwój sztucznej inteligencji, dopóki jeszcze możemy? To tylko niektóre z pytań, na które w nowym odcinku podcastu Lexa Fridmana odpowiedział Max Tegmark, fizyk i kosmolog z Massachusetts Institute of Technology (MIT), wzbudzając przy okazji spore zainteresowanie.

Wkrótce doczekamy się wizyty obcych, ale to nie my będziemy uczyć się od nich
Wkrótce doczekamy się wizyty obcych, ale to nie my będziemy uczyć się od nich123RF/PICSEL

Ludzie mogą dać początek nowej cywilizacji

Czy to możliwe, że jesteśmy sami we wszechświecie? To jedno z tych pytań, które ludzkość zadaje sobie od momentu, kiedy zaczęła interesować się astronomią. Bo z jednej strony wciąż nie udało się nam znaleźć życia w kosmosie, nie wspominając o zaawansowanej obcej cywilizacji, a z drugiej trudno wyobrazić sobie, by przez miliardy lat odpowiednie warunki pojawiły się na dosłownie jednej planecie.

Max Tegmark - fizyk, kosmolog, badacz sztucznej inteligencji i założyciel Future of Life Institute, organizacji non-profit działającej na rzecz zmniejszenia globalnych zagrożeń katastroficznych i egzystencjalnych ludzkości, koncentrującej się głównie na wpływie AI - skłania się jednak ku tej drugiej wersji.

Co więcej, jego zdaniem jesteśmy jedyną inteligentną formą życia na takim poziomie technologicznym, który umożliwił wynalezienie internetu i innych zaawansowanych technologii, np. umożliwiających badanie kosmosu, w obserwowalnym wszechświecie, co nakłada na nas pewne obowiązki.

Jeśli ta teoria jest prawdziwa, nakłada na nas dużo odpowiedzialności, by tego nie zepsuć. Oznacza, że życie to coś bardzo rzadkiego i jesteśmy zarządcami tej iskry zaawansowanej świadomości
mówi w podcaście Lexa Fridmana.

Obce cywilizacje wkrótce nas odwiedzą i... będą się uczyć

Tegmark dodaje też, że w gruncie rzeczy rozpowszechnienie się życia w kosmosie może mieć początek na Ziemi, ale tylko jeśli nie będziemy zachowywać się głupio i nieostrożnie w kontekście dalszego rozwoju technologii.

Wierzy również, że wkrótce doczekamy się wizyty obcych, ale to nie my będziemy uczyć się od nich, ale oni od nas i to ludzkość da początek prawdziwie zaawansowanej obcej cywilizacji. Zupełnie innej od tego, co znamy obecnie, bo pozbawionej ograniczeń wynikających z ewolucji, jak imperatyw przetrwania czy strach przed śmiercią.

Tym samym przestrzeń tego, co można wbudować w obcy umysł, jest znacznie większa niż przestrzeń ewolucyjna i daje większe możliwości, ale oznacza też większe ryzyko i odpowiedzialność. Bo nie można zakładać, że taka forma życia będzie w czymkolwiek przypominała człowieka, a jednocześnie chcemy, aby podzielała nasze wartości i nie była nam wroga.

Czy to oznacza, że prace nad AI powinny być wstrzymane? Raczej bardziej przemyślane i uwzględniające wszystkie ważne pytania z zakresu etyki, bezpieczeństwa i możliwych konsekwencji naszych poczynań.

Rubin „Estrela de Fura”. Rusza w tournée po świecieAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas