Zobacz diabełek pyłowy przetaczający się obok helikoptera na Marsie [WIDEO]
Dron Ingenuity ma już za sobą 5 udanych lotów, a przed sobą jeszcze kilka kolejnych, w trakcie których naukowcy mają dla niego przygotowane ekstremalne wyzwania. Atmosfera planety też dołoży swoje.
Helikopter w piątek (07.05) odbył swój piąty w pełni udany lot. Pojazd spędził w powietrzu łącznie 108 sekund, a w tym czasie wzbił się na wysokość 10 metrów i pokonał dystans 129 metrów. Trzeba tutaj podkreślić, że był pierwszy lot na dwa razy większej wysokości, ale niebawem nastąpią jeszcze wyższe.
Na obrazach powierzchni Marsa, przesłanych przez łazik Perseverance, możemy zobaczyć, że w ostatniej fazie piątego lotu, kilkanaście metrów od drona przetoczył się mały diabełek pyłowy. Inżynierowie w trakcie testu nie mieli pojęcia, że wystąpiło takie zjawisko. Dopiero po obejrzeniu obrazów okazało się, że dron cudem uniknął kłopotów.
Diabełki pyłowe, podobnie jak ma to miejsce na Ziemi, powstają w wyniku dużych różnych temperatur występujących na małym obszarze. Ziarenka pyłu i dwutlenku węgla nagrzewają się od promieni słonecznych, a napływ chłodniejszego powietrza sprawia, że dochodzi właśnie do dużych różnic temperatury.
W miejscu lądowania łazika i drona temperatura waha się od minus 90 stopni do minus 20 stopni Celsjusza. To idealne warunki do powstania diabełków pyłowych. Gdyby dron w trakcie lotu wpadł w takie zawirowanie, to mogłoby to skończyć się katastrofą i, prawdopodobnie, zakończeniem jego misji.
Co ciekawe, już w pierwszych dniach misji łazika Perseverance udało mu się zarejestrować diabełka pyłowego, przetaczającego się bardzo blisko niego. Chociaż na Marsie są to dość częste zjawiska, uwiecznienie ich na obrazach nie należy do łatwych. Naukowcy zamierzają w najbliższym czasie wykonać najlepsze w historii obrazy diabełków, by dzięki nim lepiej poznać i zrozumieć ich funkcjonowanie w warunkach marsjańskich.
Globalne burze pyłowe, do których dochodzi co jakiś czas na Marsie, zawdzięczają swoje powstanie właśnie m.in. diabełkom pyłowym. Tysiące ich unosi pył wysoko ponad powierzchnię i na przestrzeni miesięcy atmosferyczne wiatry rozprowadzają go po całej planecie. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie nie wystąpi takie zjawisko, bo to utrudni misję łazika i drona.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA