Absolwenci żyją nawet o kilkanaście lat dłużej
Zróżnicowania i podziały społeczne w USA pogłębiają się - według najnowszych badań rośnie rozpiętość przeciętnej długości życia między Amerykanami wykształconymi i zamożnymi a biedniejszymi bez średniego wykształcenia.
Dotyczy to szczególnie białych kobiet bez średniego wykształcenia. Ich przeciętna długość życia wynosi obecnie 73,5 lat, podczas gdy kobiet z dyplomem wyższej uczelni - 83,9 lat. W wypadku białych mężczyzn rozpiętość jest jeszcze wyższa: najmniej wykształceni żyją średnio tylko 67,5 lat, natomiast mężczyźni z wyższym wykształceniem - 80,4 lat.
Jak pisze piątkowy "New York Times", który zdał relację z badań, naukowcy wskazują na rozmaite prawdopodobne przyczyny tego rozziewu. Możliwe wyjaśnienia to: rosnące przypadki przedawkowania leków przez młodych ludzi bez średniego wykształcenia, palenie papierosów przez mniej wykształcone kobiety i epidemia otyłości w tych warstwach społecznych.
Jako przyczynę wymienia się też rosnącą liczbę Amerykanów bez ubezpieczenia zdrowotnego. Są to zwykle ludzie ubożsi, bez pracy albo pracujący w małych firmach bądź na własny rachunek; tych ostatnich często nie stać na wykupienie coraz droższych ubezpieczeń na rynku prywatnym.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski