Burgery jednak są zdrowe?
Czyżby zajadanie się kawałkiem pysznego mięsa w bułce z dodatkami miało pozytywny wpływ na nasze zdrowie? Jeden z badaczy twierdzi, że tak.
Naukowiec Stephen Smith podzielił się ze światem wynikami swoich badań, z których wynika, że jeśli tylko bydło było hodowane na odpowiedniej diecie i pozyskane z niego mięso przygotujemy w odpowiedni sposób, to robimy dla organizmu przysługę.
- Wołowina może zawierać sporo kwasu oleinowego (omega-9), który znajduje się również w awokado czy oliwie z oliwek. Im bardziej poprzerastana tłuszczem wołowina, tym jest ona zdrowsza - mówi Smith.
Badacz przedstawił również wyniki swojego eksperymentu, w którym wzięli udział śmiałkowie gotowi do zmiany swojej diety. Poproszono ich, aby przez 5 dni w tygodniu przez półtora miesiąca zajadali się właśnie burgerami zrobionymi ze zdrowej wołowiny. Efekty? U wszystkich badanych zanotowano podwyższony poziom tak zwanego dobrego cholesterolu (HDL) i niższy tego niepożądanego (LDL).
Trzeba jednak zaznaczyć, że badania Smitha były finansowane przez amerykańskie lobby producentów wołowiny, dlatego też część środowiska naukowego poddaje je w wątpliwość. Nie jest wykluczone, że wkrótce także inni naukowcy pochylą się bliżej wpływowi burgerów na nasze zdrowie.
Pamiętajcie, dobra wołowina jeszcze nikomu nie zaszkodziła, sęk w tym, że o taką naprawdę trudno...