Chcą zabrać ludzi na 3,5-letni rejs życia. Statek ma wypłynąć w maju

Niedawno pisaliśmy o kompromitacji firmy Life at Sea Cruises, która w ostatniej chwili odwołała trzyletni rejs, ponieważ nie była w stanie kupić statku, który chciała. Co ciekawe ten, który pierwotnie miał wypłynąć jest dostępny, tyle że firma... nie chce go, ponieważ uważa, że jest za mały. Stosunkowo szybko znalazł się następca.

Villa Vie Residences to kolejna firma zajmująca się rejsami wycieczkowymi. W porównaniu do konkurencji potwierdzili oni zakup statku na oferowaną podróż dookoła świata. To MS Braemar, który został kupiony od firmy Freda i przechrzczony na Villa Vie Odyssey. Start zaplanowano na maj 2024 roku.

Statek został zbudowany w 1993 roku dla Crown Cruise Line i przez 30 lat kilkukrotnie zmieniał właścicieli. Peter Deer, dyrektor zarządzający Freda. Linia Olsen Cruise Lines potwierdziła CNN, że statek został sprzedany Villa Vie, dodając, że "dostawa ma nastąpić pod koniec lutego 2024 r.".

Reklama

Choć jednostka ma już swoje lata, to firma uważa, że jest zadbany. Podczas jednego z większych remontów statek został dodatkowo powiększony, a w 2019 ponownie zmodernizowany. W tym samym roku stał się najdłuższym statkiem, który przepłynął Kanał Koryncki.

3,5 letni rejs życia. Jakie udogodnienia czekają na pasażerów?

Może pomieścić 924 pasażerów w 485 kabinach, a jego stosunkowo niewielkie rozmiary oznaczają, że może dokować w samym sercu miejsc docelowych, stwierdziła Villa Vie w oświadczeniu przekazanym CNN. Dzięki bardziej płaskiemu kadłubowi może pływać także po śródlądowych drogach wodnych.

Statek ma osiem pokładów, na których znajdą się powiększony basen, wanny z jacuzzi, trzy restauracje i osiem barów. Dodatkowo goście będą mogli skorzystać ze spa, centrum fitness, centrum medycznego, biblioteki. Łączność zapewnić ma Starlink i Viasat 3.

Dla tych, którzy znudzą się nieustannym pływaniem w basenie i kursowaniem pomiędzy barami, przygotowano dodatkowe atrakcje, takie jak warsztaty w "interaktywnym centrum kulinarnym" oraz golf z symulatorem na pokładzie.

Podczas trwającego 1301 dni rejsu pasażerowie odwiedzą 147 krajów i 425 portów. Pobyt w każdym z nich będzie trwał od dwóch do siedmiu dni tak, by umożliwić zejście na ląd i zwiedzanie.

W przypadku Life at Sea Cruises ludzie zamykali firmy i wyprzedawali majątki, żeby wykupić bilet na podróż życia. Cóż, raczej nie polecamy tego typu poświęcenia. Lepiej rozbić swoją skarbonkę i zarezerwować "wycinek" rejsu życia. Firma umożliwia rezerwację poszczególnych "segmentów" programu, już od 35 dni na pokładzie.

Firmę Villa Vie założyli byli członkowie zespołu Life at Sea, którzy odeszli jeszcze w 2022 roku, ponieważ nie zgadzali się z polityką firmy. Teraz stawiają na większą elastyczność. Ceny nie odbiegają od tych z Life at Sea i dostępne są dodatkowe opcje - pasażerowie mogą albo kupić kabinę (nazywane przesadnie "willami"), albo ją wynająć.

Ci drudzy, w najtańszej opcji zapłacą od 89 dolarów za dobę, co daje niespełna 32,5 tys. dolarów rocznie za osobę, lub niemal 100 tysięcy na trzy lata, przy czym mowa o kabinach. Droższa opcja to 199 dolarów dziennie za osobę.

Osoby, które zdecydują się na zakup kabiny, będą musiały wyłożyć od 99 tysięcy dolarów do 149 tysięcy dolarów, a następnie opłacać miesięczne (lub roczne) abonamenty, których wielkość uzależniona jest od rodzaju kabiny i ilości osób.W rozliczeniu rocznym najtańszy abonament wynosi 21 tys. dolarów, najdroższy 48 tys. dolarów. Kupujący kabinę otrzymają ją na 15 lat, czyli szacowany czas życia statku.

W ceny wliczone jest jedzenie i napoje bezalkoholowe (oraz alkohol do kolacji), Wi-Fi, wizyty lekarskie (bez leków), oraz sprzątanie raz na tydzień i pralnia raz na 2 tygodnie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rejs | statek wycieczkowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy