Dziwne zwyczaje Elona Muska. Do toalety idzie z dwójką ochroniarzy

Pracownicy Twittera (przemianowanego na portal "X") nie mogą wyjść ze zdumienia, kiedy widzą w budynku Elona Muska idącego do toalety w towarzystwie dwóch ochroniarzy. Właściciel Tesli sprawia wrażenie, jakby się spodziewał w każdej chwili ataku na swoją osobę.

Elon Musk jest znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi i dziwnego zachowania, ale od kilku miesięcy bardzo zmienił się jego sposób korzystania z osobistej ochrony.

W październiku 2022 roku miliarder został ostatecznie właścicielem Twittera i zaczął pojawiać się w siedzibie portalu społecznościowego w San Francisco. Bardzo chętnie sam poruszał się po całym budynku i odwiedzał różne działy firmy. Po pewnym czasie sytuacja się zmieniła. Pracownicy serwisu zauważyli, że dwójka ochroniarzy nie odstępuje go nawet o krok. Ochrona towarzyszyła mu nawet wtedy, kiedy Elon szedł do toalety. 

Reklama

Oczywiście Elon Musk to jeden z najbogatszych ludzi na naszej planecie i ma prawo obawiać się ataku na swoją osobę, a nawet próby porwania. Jednak budynek siedziby Twittera w San Francisco jest bardzo dobrze chroniony. Wejście do środka firmy jest możliwe tylko wtedy, jeśli taka osoba zostanie zweryfikowana przez ochronę pilnującą budynku.

Widok Muska otoczonego przez ochroniarzy w siedzibie Twittera w San Francisco sprawia wrażenie, jakby miał problemy z zaufaniem do pracowników firmy - pracownik Twittera w wywiadzie dla BBC.

W mediach społecznościowych ukazał się właśnie krótki film, na którym można zobaczyć Elona Muska wychodzącego z budynku w otoczeniu ochroniarzy i kierującego się do samochodu. Tuż przed pojawieniem się miliardera można zauważyć, jak kilku pracowników ochrony odgradza Muska przed ludźmi stojącymi w pobliżu jego samochodu. 


Film został podany dalej przez jedno z kont koncernu Tesli, a także polubiony przez samego Elona Muska - wyraźnie spodobała mu się treść wpisu w serwisie.

Tajemnica zmiany zachowania Elona Muska jest najprawdopodobniej związana z incydentem, który miał miejsce w grudniu 2022 roku. Miliarder zamieścił wtedy wpis w swoim zakupionym przez siebie portalu społecznościowym, że szedł ze swoim dwuletnim synem i śledził go człowiek, którego Musk nazwał "szalonym prześladowcą". Tajemniczy mężczyzna zablokował samochód Muska, a po chwili nawet wspiął się na maskę auta. 

Musk opublikował wtedy wideo z prośbą skierowaną do internautów, aby pomóc mu ustalić sprawcę nocnego ataku na jego osobę. Od czasu tego wpisu w mediach społecznościowych zachowanie Elona Muska bardzo się zmieniło i miliarder zdecydował się na korzystanie z usług ochroniarzy.

Polecamy na Antyweb | UOKiK ukarał Euro RTV AGD. Za kasowanie wiadomości

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Elon Musk | ochrona | Twitter | miliarder
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy