Granie na konsoli prowadzi do chorób?

Tak twierdzi szwajcarski lekarz, który jako pierwszy zdiagnozował "palmare playstation hidradentis".

Modelki i młode baleriny na premierze PlayStation Portable w Hongkongu, sierpień 2007
Modelki i młode baleriny na premierze PlayStation Portable w Hongkongu, sierpień 2007AFP

Trafiła do lekarza z poważną infekcją dłoni, za którą winę, jak się okazało, ponosiło kompulsywne granie. 12-letnia Szwajcarka dostała całkowity zakaz gier wideo przez 10 dni.

Profesor Vincent Piguet z Uniwersyteckiego Szpitalu w Genewie na podstawie jej przypadku zdiagnozował nową jednostkę chorobową nazwaną "palmare playstation hidradenitis".

Dziewczynkę zabrali do lekarza rodzice po tym, jak przez 4 tygodnie skarżyła się na bolesną opuchliznę rąk. - Miała nabrzmiałe, czerwone guzki, które wyglądały naprawdę strasznie - opowiada Piguet. Z początku nie wiedział, co może być przyczyną, ale w końcu odkrył, że dziewczynka okłamywała rodziców, ukrywając, ile godzin spędza z padem w dłoniach.

Piguet i jego zespół stwierdzili, że szalone tempo naciskania przycisków spowodowało maleńkie, podskórne urazy, które podrażnione potem, wywołały infekcję. Gdy dziewczynka przestała grać, zmiany chorobowe ustąpiły.

Sprawę opisuje "British Journal of Dermatology".

AFP, ML

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas