Morze Śródziemne mogło zniknąć? Szokujące odkrycie badaczy

W historii kontynentu europejskiego był moment, gdy Morze Śródziemne prawie całkowicie zniknęło. Najnowsze badania ujawniają nowe szczegóły, jak do tego doszło.

Morze Śródziemne kiedyś prawie całkowicie wyschło. Naukowcy mają odpowiedź, jak do tego doszło
Morze Śródziemne kiedyś prawie całkowicie wyschło. Naukowcy mają odpowiedź, jak do tego doszłoPaubahiWikimedia Commons

Czas gdy Morze Śródziemne zniknęło

Wielu z nas uwielbia wakacje nad Morzem Śródziemnym. Jednak mało brakowało, aby sławnego europejskiego akwenu w ogóle nie było. Wszystko przez kryzys messyński, czyli wielkie wydarzenie geologiczne trwające od ok. 5,96 do 5,3 mln lat temu. Wtedy miało dojść do całkowitego "zamknięcia” cieśniny śródziemnomorsko-atlantyckiej, dziś nazywanej Cieśniną Gibraltarską. W ten sposób Morze Śródziemne zostało odcięte od dopływów z Oceanu Atlantyckiego, co doprowadziło do jego wyschnięcia w 75 procentach. Kryzys messyński do dziś jest niezwykle fascynującym wydarzeniem geologicznym. Naukowcy starają się rozwikłać zagadkę, jak w ogóle doszło do tak masowego wyschnięcia morza. Najnowsze badania rzucają na to nowe światło.

Jak wysychało Morze Śródziemne

Badacze pod wodzą Giovanniego Aloisiego z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) odkryli, że na samym początku kryzysu messyńskiego były tak naprawdę dwie fazy odcięcia Morza Śródziemnego od Atlantyku. Na początku przez około 35 tys. lat doszło do znaczącego ograniczenia przepływu wód przez cieśninę. Sprawiło to, że w słonej wodzie morza zaczęło odkładać się więcej soli, przyczyniając się do parowania wód i osadzania się halitu. Badania składu stabilnego izotopu chloru halitu wykazało, że w pierwszej fazie kryzysu mesyńskiego osadzanie się minerału zaczęło się od wschodnich rubieży Morza Śródziemnego.

W przeciągu następnych 10 tys. lat cały proces przyspieszył ze względu na całkowite odcięcie przepływu wód przez teren dzisiejszej Cieśniny Gibraltarskiej. Wtedy nastąpiło masowe cofanie się morza. To natomiast odsłoniło grzbiet lądowy, przebiegający przez dzisiejszą Cieśninę Sycylijską. W taki oto sposób wyłoniła się wielka połać terenu, znów łącząc Afrykę z Europą. Kolejny mas lądowy, który podzielił przepływ, przyspieszył parowanie we wschodniej części Morza Śródziemnego, gdzie ubyło aż 83 proc. wody. Według najnowszych badań w niektórych rejonach poziom wody spadł nawet o dwa kilometry.

Nowe fakty o historii Europy

Według naukowców długoterminowe wyschnięcie Morza Śródziemnego doprowadziło do licznych zmian klimatycznych na całej Ziemi. Ostatecznie jednak skutki kryzysu messyńskiego miała odwrócić powódź w okresie zaniku, która przywróciła połączenie Morza Śródziemnego z Oceanem Atlantyckim.

Nowe badanie stanowi niejako korektę wcześniejszych teorii na temat rozwoju kryzysu messyńskiego. Zakładano bowiem, że sam proces tego wydarzenia rozpoczął się od całkowitego zamknięcia przepływu wód przez Cieśninę Gibraltarską. Teraz mamy naukowe poszlaki, że był to proces dwufazowy, który zaczął się poważnie rozwijać jeszcze, gdy Morze Śródziemne miało dostęp do wód Oceanu Atlantyckiego.

Badanie opublikowano na łamach czasopisma Nature Communications.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Ma zagadać oszustów. Babcia AI w obronie prawdziwych ludzi© 2024 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas