Jak nie zalać robaka i oszukać kaca. ABC alkoholu
"Pić to trzeba umić" - mawiają starzy Górale. A czy ty wiesz jak postępować z alkoholem, zapobiegać kacowi, albo po prostu odpowiednio go leczyć? Jeśli jesteś ekspertem w praktyce, a niekoniecznie w teorii - zapraszamy do naszego poradnika, którego autorem jest ekspert INTERIA.PL, Jacek Bilczyński.
Alkohol to związek chemiczny zawierający jedną lub więcej grup hydroksylowych, w zależności od budowy może mieć różna postać, oraz właściwości chemiczno-fizyczny. My skupimy się na tym najpopularniejszym - etanolu. Etanol powstaje w skutek fermentacji alkoholowej z polisacharydów, które występują np. w burakach, ziemniakach czy trzcinie cukrowej.
Oddziaływanie na organizm
Mogę wszystko
Działanie rozluźniające, spowolnienie ruchowe i chwilowa poprawa samopoczucia jest spowodowane wpływem na neuroprzekaźniki GABA, hamują one ogólną aktywność mózgu. W podobny sposób, choć znacznie mocniej działają środki antydepresyjne, takie, jak relanium. To efekt, który pojawia się po spożyciu dużej jednorazowej dawki etanolu. U osób uzależnionych, wygląda to nieco inaczej, receptory przestają właściwie reagować na ten neuroprzekaźnik, nie są tak wrażliwe co sprawia, że po spożyciu alkoholu człowiek nie odczuwa już lepszego samopoczucia i rozluźnienia a jedynie "normalność". Z kolei brak wódki doprowadza do drgawek, depresji i niepokoju. To jeden z mechanizmów uzależniania, by móc normalnie funkcjonować, trzeba wypić drinka.
Kolejnym problemem ludzi borykających się z chorobą alkoholową jest hamowanie aktywności glutaminianu, który odpowiada za zdolności adaptacyjne mózgu. By "nadrobić" niedobór glutaminianu, organizm powoduje nadpobudliwość w ośrodkowym układzie nerwowym. Nadmiernie aktywne komórki szybko umierają, pojawiają się kłopoty z pamięcią i logicznym myśleniem. W momencie zaprzestania picia u osoby uzależnionej glutaminian zostaje "odblokowany" i pracuje na podwójnym gazie, co objawia się halucynacjami i majaczeniem.
Wchłanianie i metabolizm
Mocna głowa
Co to oznacza? Im częściej musi pracować, tym skuteczniejszy się staje. To tłumaczy poniekąd, dlaczego spożycie osoby pijące często wyrabiają sobie lepszą tolerancję na wysokoprocentowe trunki.
U alkoholików z kolei dochodzi do zmian w układzie nerwowym oraz upośledzeniu funkcjonowania wątroby, co objawia się tym, że już minimalna ilość trunku powoduje stan upojenia.
Ostatecznie aldehyd octowy rozkładany jest do nieszkodliwego kwasu octowego. Podobny proces zachodzi pod wpływem tlen, jeśli pozostawimy otwarte wino, po pewnym czasie okaże się, że zamieniło się w kwas octowy, popularnie mówimy, że skwaśniało. A sam kwas octowy to ta sama substancja co spożywczy ocet spirytusowy.
Uwaga! Kac!
Większość trunków, poza samym etanolem zawiera również śladowe ilości metanolu. To bardzo toksyczna substancja, jest bazą m.in. płynów do chłodnic. Na jej rozkład organizm potrzebuje znacznie więcej czasu i "wysiłku". Dawka śmiertelna jest 8 razy mniejsza w porównaniu do etanolu.
Metanol, w pierwszej kolejności uszkadza najlepiej uwodnione organy, wzrok oraz układ nerwowy oraz nerki. Rozkłada się do aldehydu mrówkowego (Słyszeliście kiedyś o formalinie? To ta sama substancja), a następnie do bardzo szkodliwego kwasu mrówkowego (jego nazwa pochodzi od jadu mrówek, tam również się znajduje).
Ale wróćmy do naszego kaca. Okazuje się, że trunki zawierają różną ilość metanolu. Najmniej jest go w czystym spirytusie, następna jest wódka, białe wino, whisky, czerwone wino, rum, a na samym końcu koniak. Badania naukowe potwierdzają, że im większa zawartość metanolu, tym większy kac. W kolorowych alkoholach występują również garbniki, które również potęgują syndrom dnia następnego. Wniosek jest prosty, jeśli masz wybór pij wódkę lub białe wino, zrezygnuj z kolorowych trunków.
Klin, czyli czym się strułeś, tym się lecz
I tu ciekawostka, pierwsza pomoc w wypadku zatrucia metanolem - oczywiście poza próbą wywołania wymiotów - polega na podaniu niewielkiej ilości etanolu.
Pić! Czemu mnie tak suszy?
Pamiętajmy również, że mózg to jeden z lepiej uwodnionych narządów, a duża utrata wody, oraz zaburzenia gospodarki jonowej, może prowadzić do jego niewielkiego obkurczenia. To z kolei może powodować podrażnienie opony twardej. Efekt? Tępy ból głowy, często spotykany na kacu.
A skąd się bierze brak energii? Tu kolejna zagadka. Alkohol jest bardzo wysoko kaloryczny, a mimo to, brakuje nam energii następnego dnia. Przyczyn jest wiele, a najważniejsza to niewłaściwy poziom cukru. Wysokoprocentowe trunki powodują niewłaściwą gospodarkę węglowodanów co prowadzi do hipoglikemii, czyli obniżenia poziomu cukru, podobny efekt można uzyskać stosując intensywny, długotrwały wysiłek. Poza tym, zaburzona zostaje gospodarka wodno-elektrolitowa, co nie sprzyja właściwemu funkcjonowaniu enzymów oraz układu nerwowego.
"Bo pić, to trzeba umić"
Zdecydowanie lepiej kiedy wątroba dostaje mniejsze porcja toksyn przez dłuższy czas, niż kiedy jest zalewana ogromną ilością alkoholu w krótkim czasie. Nie bez znaczenia jest również rodzaj pokarmu, produkty tłuszczowe wchłaniają się podobnymi drogami, co alkohol. Na nie właśnie powinniśmy postawić.
Jeśli jesteśmy po ciężkim dniu lub wymagającym treningu zadbajmy o uzupełnienie poziomu glikogenu, cukry proste będą najlepszym wyborem, pamiętajmy, że ich ilość znacznie się uszczupli podczas konsumpcji alkoholu
Na kilka godzin przed spożyciem trunków zjedzmy posiłek bogaty w potas i magnez - pomidory, czekolada, pietruszka, banany, ziemniaki, pieczywo żytnie.
Wybór alkoholu również jest istotny, jak pisałem wcześniej, czysta wódka lub białe wino będą lepsze niż koniak czy czerwone wino. Ważne by nie mieszać różnych rodzajów alkoholu, kombinacje zawsze działają szybciej i mocniej niż produkty solo.
Pij nie tylko procenty
Warzywa na przekąskę - to kolejny prosty sposób by zniwelować utratę potasu i magnezu.
Cytryna - jeśli mamy możliwość zagryzajmy cytrynę lub inny owoc bogaty w witaminę C. Podczas rozkładu alkoholu powstaje bardzo dużo wolnych rodników z którymi kwas askorbinowy znakomicie sobie radzi. W uproszczeniu można powiedzieć, że witamina C w pewnym stopniu niweluje negatywny wpływ alkoholu.
Po zakończeniu imprezy dobrze wypić przynajmniej litr wody lub jeszcze lepiej owocowego soku zmieszanego pół-na-pół z wodą. Odwodnienie poczujemy dopiero po kilku godzinach, hipoglikemia i osłabienie również najsilniejsze są na kacu, dlatego warto zadbać o to wcześniej.
Poranek po imprezie
Jeśli pojawi się ból brzucha, możesz spróbować 2 łyżek siemienia lnianego zalanego wrzątkiem. Taki napar regeneruje nadwyrężoną śluzówkę żołądka, tu również można dodać łyżeczkę miodu, smacznie i energetycznie.
Śniadanie na kacu powinno być bogate w cysteinę, z tego aminokwasu organizm syntezuje glutanion, który znacznie przyspiesza detoksykację organizmu. Doskonałym rozwiązaniem będzie jajecznica z zielonymi warzywami lub chudy twaróg. Warto również dobrze je posolić, dodatkowa porcja NaCl pomoże w magazynowaniu wody. Do tego standardowo - sok lub woda z miodem. To pozwoli jakoś postawić się na nogi po imprezie porządnie zakrapianej alkoholem.
Jacek Bilczyński dietetyk, fizjoterapeuta i trener personalny.
www.jacekbilczynski.pl