Jesień i zima - najlepsza pora na... nurkowanie

Jesień i zima to najlepsza pora na nurkowanie w warmińskich i mazurskich jeziorach. Niskie temperatury sprawiają, że glony przystają kwitnąć i przejrzystość wody wzrasta. Można wówczas podziwiać podwodne widoki niedostępne latem.

nurkowanie
nurkowaniePAP life
Nurkowanie członków klubu Barakuda ze Stargardu Szczecińskiego w Jeziorze Ińsko
Nurkowanie członków klubu Barakuda ze Stargardu Szczecińskiego w Jeziorze IńskoPAP

Jak mówi olsztyński płetwonurek Jacek Kołakowski latem przejrzystość wody z powodu zakwitów jest niska i wynosi do 1,5 metra, gdy tymczasem jesienią sięga już 10 metrów. Taka odległość zapewnia już nurkującym podziwienie pięknych podwodnych widoków: gry świateł, ławic ryb czy podwodnych roślin.

Spośród jezior, które dostarczyć mogą niepowtarzalnych widoków Jacek Kołakowski wymienia największe jezioro w Olsztynie - Krzywe, Pluszne w Pluskach czy Wukśniki koło Miłakowa.

Teraz woda w jeziorach ma około 12 stopni C. więc na jesienne i zimowe nurkowanie trzeba wybierać sprzęt zapewniający większy niż latem komfort.

Nurkowie używają suchych skafandrów, które chronią przed wychłodzeniem zarówno w wodzie jak i na powierzchni.

Gdy temperatury wody sięgają kilku stopni powyżej zera, pod skafander płetwonurek zakłada jeszcze ocieplacze. Nie może zabraknąć rękawic, także suchych.

Nurkowanie bez rękawic w chłodnej wodzie, mimo suchego skafandra może sprawić, że nurek po wyjściu z wody nie jest w stanie utrzymać kubka z ciepłą herbatą.

Przy schodzeniu na głębokość poniżej 20 metrów niezbędna jest dobra latarka. Przydaje się również do podziwienia naturalnych kolorów, bo naturalne barwy na dużych głębokościach zanikają. Profesonalna latarka jest obowiązkowym wyposażeniem przy nurkowaniu nocnym i jaskiniowym. Sprzęt pownnien mieć moc od 50 do 100 W i najlepiej, by pracował około 30 minut, co wystarczy na jedno zejście pod wodę.

Płetwonurkowie, nurkujący w zimnych wodach nie stronią od ciepłych akwenów.

Pytany, które wody dostarczają większych wrażeń Kołakowski powiedział, że nie da się porównać nurkowania w Morzu Czerwonym w Egipcie czy w norweskich fiordach.

- Każdy akwen dostarcza innych widoków, Morze Czerwone - wspaniałych raf kolarowych, nurkując w Norwegii można oglądać kaniony i brunatnice - wylicza nurek.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas