Kodeks rowerzysty
Tablice rejestracyjne dla rowerów, obowiązkowe kaski i foteliki dla dzieci, wożonych na rowerach.
Barcelona jest europejskim liderem, jeśli chodzi o liczbę cyklistów. Codziennie do pracy dojeżdża tam na rowerze blisko 30 tys. osób. W weekendy na rower wsiada dwa razy tyle. W mieście wyznaczono ponad 100 km ścieżek, przybywa także bezpiecznych parkingów.
Teraz władze miasta zleciły jeszcze utworzenie kodeksu praw i obowiązków rowerzystów. Za łamanie przepisów grożą rowerzystom mandaty.
Nowy projekt nie wszystkim jednak przypadł do gustu. - To kompletny absurd. To wymuszanie pieniędzy przez miasto, zniechęcanie do jazdy na rowerze - mówi właścicielka sklepu z rowerami.
Władze przekonują do pomysłu, podkreślając, że ma on na celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa miłośników jednośladów. Już teraz rowerem można przemierzyć prawie całą Barcelonę. - Rowerzystów przybywa, nie zawsze ich zachowanie na jezdni jest odpowiednie, często też są ignorowani przez kierowców samochodów - wyjaśnia jeden z twórców kodeksu.