O ile wzrosną rachunki za prąd od lipca? Są wyliczenia
Oprac.: Andrzej Zasadni
Wiemy już, o ile wzrosną rachunki za prąd. Resort klimatu i środowiska przekazał wyliczenia, z których wynika, że już od lipca Polacy za energię elektryczną mogą zapłacić kilkadziesiąt procent więcej niż obecnie. Wszystko przez to, że rząd odchodzi od zamrażania cen energii, choć jednocześnie pracuje nad wprowadzeniem bonu energetycznego. Wyjaśniamy więc, kto może liczyć na wsparcie państwa oraz o ile dokładnie wzrosną rachunki od lipca.
Podwyżki cen prądu są nieuniknione. Żeby zmniejszyć ich dotkliwość, rząd proponuje kilka rozwiązań. W projekcie ustawy o bonie energetycznym, którym rząd właśnie się zajmuje, resort klimatu zapowiedział m.in. obniżenie taryf, a także pomoc najbardziej potrzebującym dopłatami do energii w postaci bonu.
Spis treści:
Podwyżki cen prądu. O ile wzrosną rachunki za prąd od lipca?
Z dniem 1 lipca 2024 roku ceny energii w Polsce zostaną odmrożone. Ich zamrożenie przez poprzedni rząd (w tym także cen gazu) kosztował budżet państwa każdego roku ponad 30 miliardów złotych. Niestety wprowadzone od lipca zmiany sprawią, że podwyżki cen prądu dla gospodarstw domowych są nieuniknione. O ile wzrosną rachunki za prąd od lipca?
Podwyżka cen prądu wyniesie 29 procent. Na ten moment maksymalna cena energii dla gospodarstw domowych to 412 zł netto (bez VAT i akcyzy) za 1 MWh w przypadku odbiorców, którzy nie przekraczają wyznaczonych limitów. Natomiast wyliczenia ministerstwa klimatu zakładają, że od lipca do grudnia 2024 roku cena maksymalna wyniesie 500 zł za MWh dla gospodarstw domowych i 693 zł dla jednostek samorządu terytorialnego, podmiotów użyteczności publicznej i sektora MŚP. Dla gospodarstwa, w którym rachunki za energię wynoszą 200 zł miesięcznie, szacowana podwyżka cen prądu sięgnie 58 zł.
Podwyżka cen prąd na poziomie 29 procent będzie możliwa przy odpowiednim obniżeniu cen w taryfach. Ministerstwo szacuje, że biorąc pod uwagę aktualne warunki rynkowe, cena w taryfie może spaść z obecnych 739 zł za MWh do poniżej 600 zł za MWh. Ta cena, według Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, jest bardzo realna. Choć podwyżka cen prądu na poziomie 29 procent to spory wydatek, to bez nowej ustawy i jej wprowadzenia podwyżki byłyby jeszcze wyższe. Szacuje się, że bez zmian podwyżki cen energii od lipca sięgnęłyby nawet 62 proc. Ochrona przed skokowymi podwyżkami rachunków będzie kosztować budżet niemal 8,2 mld zł.
Wyższe rachunki za prąd: Kto dostanie bon energetyczny?
Podwyżka cen prądu na poziomie niemal 30 procent to spory wzrost rachunków, dlatego przygotowano wsparcie w postaci bonu energetycznego. Ten to nic innego jak świadczenie pieniężne, wypłacane dla najuboższych gospodarstw. Kto dostanie bon energetyczny? Chcąc otrzymać wsparcie w obliczu podwyżek cen prądu, trzeba będzie mieścić się w progach dochodowych. Już wiadomo, że dochody gospodarstwa domowego nie mogą przekraczać 2500 złotych na osobę w gospodarstwie jednoosobowym oraz 1700 złotych na osobę w wieloosobowym.
Jednocześnie projekt ustawy przewiduje zróżnicowanie stawki bonu energetycznego. Obowiązywać będzie podział na cztery grupy gospodarstw domowych:
- 300 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego;
- 400 zł dla gospodarstwa domowego składającego się z 2 do 3 osób;
- 500 zł dla gospodarstwa domowego składającego się z 4 do 5 osób;
- 600 zł dla gospodarstwa domowego składającego się z co najmniej 6 osób.
Wyższe rachunki za prąd mają być mniej dotkliwe dla wykorzystujących energię elektryczną do zasilania źródła ogrzewania, tu mowa na przykład o pompach ciepła. Projekt zakłada wsparcie dla takich gospodarstw zwiększone o 100 procent w porównaniu do powyższych stawek, wyniesie więc odpowiednio 600, 400, 500 lub 1200 zł. Dobra informacja jest też taka, że bon energetyczny zadziała po przekroczeniu progu dochodowego. Tu obowiązywać będzie zasada złotówka za złotówkę, dlatego kwota bonu będzie pomniejszana o kwotę tego przekroczenia. Minimalna kwota wypłacanych bonów energetycznych będzie wynosić 20 zł.
Przeczytaj również: