Przemoc w Rosji „kwitnie”. Co 40 minut ginie tam kobieta z rąk partnera
Jak podają statystyki, w Rosji co 40 minut z rąk swojego partnera (męża lub chłopaka) ginie kobieta. Od kilku lat wzrasta lawinowo liczba zgłoszeń przemocy, a organizacje pozarządowe zajmujące się wsparciem dla takich osób mają pracy po uszy. Z jakiego powodu tak się dzieje w Rosji? Jednym z powodów jest ustawa uchwalona przez rosyjską Dumę w 2017 roku.
Więcej o emocjonalnych Rosjanach dowiesz się, oglądając program "Miłość i seks w Rosji" w poniedziałek 28 lutego o godzinie 22.00 na antenie kanału Polsat Doku.
Rosja, która nie ratyfikowała Konwencji Stambulskiej, mierzy się od kilku lat z kryzysem przemocy domowej. Jest to częściowo pokłosiem ustawy delegalizującej tzw. pierwszą przemoc. Ustawa została przegłosowana w rosyjskiej Dumie w 2017 roku.
Według zapisów prawa pierwszy incydent przemocy, o ile nie kończy się "przynajmniej poważnymi uszkodzeniami ciała", nie kwalifikuje się jako przestępstwo - jest to tylko wykroczenie. W związku z tym, odkąd ustawa weszła w życie, incydenty przemocy domowej zaczęły się nasilać, ponieważ oprawcy zaczęli czuć się bezkarni.