Ta piekarnia znalazła "smaki miłości". Chcecie spróbować?

Zastanawialiście się kiedyś, jak smakuje miłość? Jeśli w tym momencie do głowy przychodzą wam wyszukane metaforyczne porównania, to doprecyzuję... jak naprawdę smakuje miłość, tak fizycznie.

Zastanawialiście się kiedyś, jak smakuje miłość? Jeśli w tym momencie do głowy przychodzą wam wyszukane metaforyczne porównania, to doprecyzuję... jak naprawdę smakuje miłość, tak fizycznie.
Jak smakuje miłość? Musicie zjeść Chleb Miłości AI, żeby się przekonać /123RF/PICSEL

Japońska piekarnia Kimuraya oferuje możliwość sprawdzenia, a wszystko za sprawą receptur stworzonych przy pomocy AI. Co szczególnie interesujące, mowa o najstarszej piekarni w Kraju Kwitnącej Wiśni, która podjęła się współpracy z firmą NEC Corp zajmującą się najnowszą technologią, czyli sztuczną inteligencją. Efektem jest "Ren AI Pan", czyli "Chleb Miłości AI". NEC i Kimuraya twierdzą, że nowa propozycja - dostępna w pięciu smakach, oddaje esencję uczuć, które wielu z nas kojarzy z miłością.

A skąd sztuczna inteligencja miałaby to wiedzieć? No cóż, z własnego doświadczenia, zdobytego podczas analizy 15 godzin rozmów z telewizyjnego show randkowego "Today I Fell In Love", a także 35 tys. piosenek, które w swoich tekstach zawierają odniesienia do owoców i słodyczy. Dzięki tej analizie zidentyfikowała pięć kluczowych uczuć związanych z romantyzmem: pierwsze spotkanie, pierwsza randka, zazdrość, złamane serce i wzajemna miłość. 

Reklama

AI wie, jak smakuje miłość

NEC twierdzi, że zastosowano tu dwie technologie sztucznej inteligencji: "NEC Enhanced Speech" do konwertowania mowy na tekst oraz "NEC Data Enrichment" do generowania wyników na podstawie danych tekstowych. To właśnie z ich pomocą do rozmów i tekstów przypisane zostały "oceny emocjonalne", aby stworzyć wizualną mapę dopasowania różnych etapów miłości do określonych potraw i smaków.

I tu do akcji wkracza piekarnia, która wykorzystała swoje doświadczenie, by przekształcić wskazane przez AI składniki w "puszyste pieczywo gotowane na parze". I tak "Fateful Encounter" jest aromatyzowany watą cukrową, która reprezentuje słodkie i zwiewne emocje pierwszych ukłuć miłości, "Zazdrość" smakuje jak fioletowe słodkie ziemniaki, oliwa truflowa i rodzynki, "First Date" jest okraszone cytrusami, a "Mutual Love" to słodko-cierpka mieszanka modu, brzoskwini i smoczego owocu.

Japończycy nie chcą miłości

Na szczególną uwagę zasługuje też fakt, skąd w ogóle pomysł na takie nietypowe połączenie starego i nowego. Obie marki zgodnie przyznają, że chodziło o zwiększenie rozpoznawalności wśród młodszych pokoleń Japończyków, a jednocześnie zachęcenie ich do romantycznych związków. Jak bowiem pokazały badania rynkowe przeprowadzone przez piekarnię, coraz więcej młodych osób twierdzi, że nie jest zainteresowana utrzymywaniem romantycznych związków.

Pomimo tej tendencji wśród młodych ludzi nadal panowała jednak silna chęć pójścia na randkę, zakochania się i związania się z partnerem, więc firma dostrzegła swoją niszę. Wypieki oddające smaki romantyzmu, w których można się zakochać podczas jedzenia, będące jednocześnie inspiracją do wdrożenia części tych wrażeń do swojego życia osobistego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: walentynki | Sztuczna inteligencja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy