Te trzy rzeczy chronią cię przed rakiem
Badania amerykańskich naukowców dowiodły kolejnych zbawiennych dla zdrowia właściwości grejpfruta, orzecha włoskiego i wina.
Na setnym corocznym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Badań nad Rakiem (AACR) ogłoszono wyniki trzech badań, które dowodzą korzyści z obecności w diecie tych produktów.
Dziwna właściwość grejpfrutaW jednym z nich naukowcy z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Chicago odkryli, że połączenie szklanki soku z obiecującym lekiem przeciwnowotworowym o nazwie rapamycin podwyższa poziom tego leku we krwi.Rapamycin wykazał pewne właściwości w powstrzymywaniu powstawania nowych naczyń krwionośnych, których nowotwór potrzebuje do rozwoju. Ale jest bardzo drogi i trudno przyswajalny.Lekarze od dawna przestrzegają, żeby nie popijać leków sokiem grejpfrutowym, ponieważ z niektórymi wchodzi w reakcję hamującą ich działanie. W przypadku rapamycinu jest jednak zupełnie odwrotnie.
- Picie soku z grejpfruta podnosi poziom podnosi poziom leku we krwi trzy do pięciu razy - tłumaczy Ezra Cohen z Uniwersytetu w Chicago.
Problem polega na tym, że wiele osób odczuwało skutki uboczne - osłabienie, niski poziom cukru i białych krwinek.
Orzechy włoskie rządzą
Inne wyniki zaprezentowane na zjeździe wykazały ścisły związek miedzy spożyciem orzechów włoskich, które dostarczają organizmowi bardzo ważnych kwasów tłuszczowych omega-3, a także są źródłem przeciwutleniaczy i fitosteroli, obniżają ryzyko raka piersi.
- To kolejny dowód na to, że orzechy są najlepszą formą zakąski. Nie tylko nie szkodzą, jak ciasteczka, frytki czy czipsy ziemniaczane. Są filarem zdrowego odżywiania się - mówi Elaine Hardman z Szkoły Medycznej Marshalla, która udowodniła zbawienny wpływ orzechów na laboratoryjnych myszach.
- Wśród naszych myszy prawdopodobieństwo wystąpienia raka w przeciągu 5 miesięcy jest bliskie 100 proc. Orzechowy dodatek do diety opóźniał jego rozwój o średnio trzy tygodnie - tłumaczy.
Wino też pomaga
Trzecie badanie wykazało, że picie wina podwyższa szanse na przeżycie pacjentów z nieziarniczą odmianą chłoniaka.
Xuesong Han ze Szkoły Zdrowia Publicznego w Yale przeanalizowała dane na temat 546 kobiet chorych na chłoniaka i zauważył, że te które piły wino miały o 8 proc. szans więcej na przeżycie pięciu lat niż te, które go unikały.
- Moje wyniki są kontrowersyjne, bo nadużywanie alkoholu ma niewątpliwie negatywne skutki społeczne i zdrowotne, a często trudno określić, co jeszcze jest piciem z umiarem, a co nie - komentuje Han.
Założone w 1907 rkou, AACR jest najstarszą i największą organizacją, która skupia się na tematyce walki z rakiem. Ma 38 tys. członków w 90 krajach. Oprócz naukowców, pracowników opieki medycznej są wśród nich także osoby, które swoją walkę z rakiem wygrały.
AFP, ML