Wspinanie. Popularny sport nad Wisłą debiutuje w Tokio
Ten wymagający siły i gibkości sport zyskuje coraz bardziej na popularności. Dróg wspinaczkowych w Polsce jest coraz więcej. Mamy również tak wyjątkowe rejony w naszym kraju, gdzie „zdobywanie skał” jest naprawdę prawdziwym wyzwaniem. Wspinaczka stała się znanym sportem na świecie do tego stopnia, że po raz pierwszy w historii pojawi się na igrzyskach olimpijskich w Tokio! W wąskim gronie zawodników zakwalifikowanych do udziału w rywalizacji znalazła jest także Polka, Aleksandra Mirosław, obecna mistrzyni świata we wspinaczce na czas. Gdzie najlepiej wspinać się w Polsce? Czym różni się wspinaczka w terenie od tej sportowej? Jak będą wyglądać zawody w Tokio? Wspinaczka sportowa jeszcze w niejednym może nas zaskoczyć.
Jeszcze kilkanaście lat temu o wspinaniu mogli marzyć tylko niektórzy. Hal wspinaczkowych było stosunkowo niewiele. Dzisiaj sytuacja w Polsce wygląda z goła inaczej, a wspinanie stało się bardzo popularnym sportem zarówno pod względem wyczynowym, jak i rekreacyjnym. Polacy również chętnie zapisują się na kursy wspinaczkowe, podczas których uczą się techniki wspinania, zasad bezpieczeństwa oraz wyruszają na pierwsze podboje w teren. Popularność wspinaczki na sztucznych ścianach przełożyła się także na coraz większą ilość wspinających się w skałach.
Miejsc do wspinania cały czas przybywa. Poza sztucznymi ściankami wspinaczkowymi coraz częściej zaawansowani sportowcy oraz adepci wybierają naturalne tereny skałkowe. Jest kilka regionów w Polsce, do których ściągają setki miłośników wspinania.
Gdzie się wspinać w Polsce?
Na czele najlepszych wspinaczkowych miejsc stoi Jura Krakowsko-Częstochowska. Prawdziwą mekką jest dokładnie Park Krajobrazowy Dolinki Podkrakowskie. Na jego obszarze znajduje się wiele malowniczych dolin, nad które wyrastają bardzo wysokie wapienne skały. Wielu adeptów wspinania zaczyna swoją przygodę właśnie tutaj. Krajobraz tych okolic przypomina nieco włoskie Dolomity, które są natomiast najsłynniejszym terenem wspinaczkowym na świecie!
W dolinie Kobylańskiej czy Bolechowickiej zmierzymy się ze skałami o wysokości nawet 30 metrów, ale najwyższą na Jurze spotkamy u wlotu do doliny Będkowskiej. Sokolica, bo tak się nazywa, pnie się do góry aż na 70 metrów ponad dno doliny!
Okolice Zawiercia także oferują znakomite warunki do "zdobywania skał". Skały Rzędkowickie są niezwykle popularnym miejscem z uwagi na szeroką panoramę rozpościerającą się ze szczytu skał. Większość skałek ma tutaj około 15 metrów wysokości, ale są również wyższe: 25-metrowy Lechwor i 35-metrowy Okiennik Rzędkowicki.
Poza Jurą Krakowsko-Częstochowską wspinacze odwiedzają jeszcze inne rejony kraju. Jeśli zaczynamy przygodę ze wspinaniem, to możemy spróbować swoich sił w Górach Kaczawskich. Tamtejsza formacja skalna Sokolików jest idealnym miejscem także dla tych, którzy chcą przygotować się do przygody w najbardziej wymagającym wspinaczkowo terenie w Polsce - w Tatrach.
Wspinaczka na igrzyskach w Tokio
Popularność sportu zresztą nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, sprawiła, że zadebiutuje na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Tokio! Zawodnicy rywalizują w konkurencji mieszanej przypominającej trójbój składający się ze wspinaczki na czas, boulderingu (wspinaczki bez lin na niskiej ścianie, na której rozwiązuje się "problemy wspinaczkowe") i prowadzenia (wspinaczki na 15 metrowej ścianie, prowadząc linę za sobą, gdzie wygrywa zawodnik, który dojdzie wyżej w ciągu 6 minut).
Jest to rozwiązanie kompromisowe pomiędzy MKOl-em a Międzynarodową Federacją Wspinaczki Sportowej. Wspinacze krytykowali takie połączenie, porównując je do sytuacji, gdzie biegacze krótkodystansowi mieliby rywalizować z maratończykami. Każda z konkurencji wymaga innych zdolności i predyspozycji zawodnika. MKOl zapowiedział jednak, że na kolejnych igrzyskach w Paryżu w 2024 roku wspinaczka na czas będzie oddzielona od rywalizacji w boulderingu i prowadzeniu.
Aleksandra Mirosław w Tokio. Polska szansa na medal?
W Tokio zostaną rozdane tylko dwa komplety medalowe we wspinaczce sportowej. Po jednym dla pań i panów. W rywalizacji bierze udział wąskie grono tylko najlepszych zawodników z całego świata. Na liście walczących o medal kobiet znalazła się Polka z lubelskiego Klubu KW Kotłownia, Aleksandra Mirosław. Specjalizuje się ona we wspinaczce na czas. Jest dwukrotną mistrzynią świata z 2018 i 2019 roku w tej konkurencji.
Start pań zaplanowano na 4 sierpnia o godzinie 10:00 czasu polskiego. Czy nasza reprezentantka ma szanse na medal? Trudno przewidzieć, jak się potoczy rywalizacja, w której będzie trzeba wykazać się wszechstronnością w różnych stylach wspinania. Na pewno wrażeń z oglądania nowego sportu na arenie igrzysk olimpijskich nie braknie!