XVII MP Strażaków STIHL TIMBERSPORTS: Pierwszy raz online, siedemnasty raz na pełnych obrotach
XVII Mistrzostwa Polski Strażaków Ochotników STIHL TIMBERSPORTS, które odbyły się 5. Września w Poznaniu, rozbudziły emocje nie mniejsze niż w poprzednich latach. Dziesiątka najlepszych, najsilniejszych i najbardziej precyzyjnych drwali w kraju walczyła o zwycięstwo z niezwykłą zaciętością do ostatniego cięcia w zawodach. Rzutem na taśmę wygrał Michał Dubicki, który 29. listopada w Monachium weźmie udział w rywalizacji o tytuł Mistrza Świata jako nasz reprezentant. Drugie miejsce wywalczył Jacek Groenwald, choć do najwyższego stopnia podium zabrakło naprawdę niewiele. Na trzecim miejscu na podium stanął Arkadiusz Drozdek, historycznie najbardziej utytułowany polski zawodnik Ozdobą mistrzostw rozgrywanych w Poznaniu było ustanowienie nowego rekordu świata w konkurencji stock saw przez Marcina Juskowskiego. To pierwsze takie zawody, które oglądać można było tylko w internecie. Nie obniżyło to jednak wartości widowiska.
XVII MP Strażaków STIHL TIMBERSPORTS: Pierwszy raz online, siedemnasty raz na pełnych obrotach
XVII Mistrzostwa Polski Strażaków Ochotników STIHL TIMBERSPORTS, które odbyły się 5. Września w Poznaniu, rozbudziły emocje nie mniejsze niż w poprzednich latach. Dziesiątka najlepszych, najsilniejszych i najbardziej precyzyjnych drwali w kraju walczyła o zwycięstwo z niezwykłą zaciętością do ostatniego cięcia w zawodach. Rzutem na taśmę wygrał Michał Dubicki, który 29. listopada w Monachium weźmie udział w rywalizacji o tytuł Mistrza Świata jako nasz reprezentant. Drugie miejsce wywalczył Jacek Groenwald, choć do najwyższego stopnia podium zabrakło naprawdę niewiele. Na trzecim miejscu na podium stanął Arkadiusz Drozdek, historycznie najbardziej utytułowany polski zawodnik Ozdobą mistrzostw rozgrywanych w Poznaniu było ustanowienie nowego rekordu świata w konkurencji stock saw przez Marcina Juskowskiego. To pierwsze takie zawody, które oglądać można było tylko w internecie. Nie obniżyło to jednak wartości widowiska.