Myśliwce MiG-35 pierwszy raz pojawiły się nad Ukrainą
Rosyjski MON poinformował o pierwszych misjach bojowych myśliwców MiG-35 w Ukrainie. Kreml z ich pomocą będzie atakował wybrane cele na wschodzie kraju.
Myśliwce MiG-35 pierwszy raz pojawiły się nad Ukrainą. To odpowiedź rosyjskiego MON na szkolenia ukraińskich pilotów z obsługi amerykańskich myśliwców F-16, które mają pojawić się w Ukrainie już na początku przyszłego roku.
Informację o pierwszych misjach w Ukrainie najnowszego myśliwca wielozadaniowego MiG-35 przekazało Radio Sputnik. Zacytowano wypowiedź Siergieja Korotkowa, głównego konstruktora rosyjskiej Zjednoczonej Korporacji Lotniczej OAK, który ujawnił, że Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji (WKS) używają najnowszych samolotów MiG-35 (w kodzie NATO Fulcrum-F) w działaniach bojowych przeciwko Ukrainie.
MiG-35 wykonują loty bojowe nad Ukrainą
Wypowiedź Korotkowa pojawiła się w trakcie rozpoczętego 20 listopada X Międzynarodowego Tygodnia Nauki o Lotnictwie na Moskiewskim Instytucie Lotniczym. MiGi-35 wciąż przechodzą testy bojowe. MON postanowiło sprawdzić je w warunkach wojennych w Ukrainie.
Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji (WKS) obecnie oblatują zaledwie sześć przedseryjnych MiG-35, w tym cztery jednomiejscowe MiG-35S i dwa dwumiejscowe MiG-35UB. Chociaż wiemy, że dostawy tych maszyn rozpoczęły się w czerwcu 2019 roku, to jednak wciąż lotnictwo ma ich na stanie jak na lekarstwo.
Rosja ma problem ze swoimi myśliwcami
Rosja ma ogromny problem ze swoimi samolotami. Wciąż w regularnych działaniach bojowych nie biorą udział myśliwce Su-57 (odpowiednik amerykańskich F-22 Raptor), a pierwszy prototyp Su-75 Checkmate, pomimo faktu, że ma powstać za dwa lata, to już wiadomo, że inne kraje świata nie są nim zainteresowane. Podobnie jest z MiG-35, który był bezskutecznie oferowany Indiom, Egiptowi czy Azerbejdżanowi.
Z oficjalnych informacji wynika, że myśliwce MiG-35 mają długość 17,32 m, wysokość 4,73 m i rozpiętość skrzydeł 4,73 m. Wyposażono je w dwa zmodyfikowane silniki turbowentylatorowe Klimow RD-33MK i radar z anteną z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) typu Żuk-A, opracowany przez spółkę NIIR-Fazotron. Maszyna może zabrać uzbrojenie o masie 7000 kg, a w tym pociski rakietowe powietrze-powietrze i powietrze-ziemia oraz bomby kierowane i niekierowane.
