Polski dron pasażerski Jetson One w akcji na nowym filmie

Jetson One od chwili pierwszej prezentacji budzi mnóstwo emocji. W większości są one pozytywne. Ten załogowy dron spełni marzenia wielu ludzi o lataniu po świecie niczym ptak.

Jetson One od chwili pierwszej prezentacji budzi mnóstwo emocji. W większości są one pozytywne. Ten załogowy dron spełni marzenia wielu ludzi o lataniu po świecie niczym ptak.
Polski załogowy dron Jetson One /Jetson One /YouTube

Polski dron pasażerski Jetson One pojawił się na nowym materiale filmowym zrealizowanym w pięknych, toskańskich okolicznościach przyrody. Ten niezwykły wynalazek ma oficjalnie zostać zaprezentowany już 8 czerwca w Monaco. Odsłoni go sam książę Albert II. To pokazuje, jak wielkim projektem jest ten polski wynalazek i jak cieszy się ogromnym zainteresowaniem.

Jetson One w części został zaprojektowany przez Tomasza Patana. Wynalazek ma kosztować 90 tysięcy dolarów, czyli grubo 300 tysięcy złotych. Firma informuje jednak, że wyprodukowane sztuki na 2022 rok są już wyprzedane. Pierwsze pasażerskie drony mają trafić do pierwszych szczęśliwych właścicieli już w 2023 roku. Wówczas ma nastąpić prawdziwa i długo oczekiwana rewolucja w podróżach powietrznych.

Reklama

Jetson One jest napędzany akumulatorami od firmy Tesla. Jest to pojazd typu VTOL, czyli może wykonywać pionowe starty i lądowania. Maszyna jest w stanie osiągnąć maksymalną prędkość lotu wynoszącą 90 km/h i utrzymywać się w powietrzu przez 20 minut.

Pomysłodawcy projektu informują, że za bezpieczeństwo dba specjalna rama wykonana z materiałów, które znajdują się w m.in. samochodach wyścigowych. Na pokładzie nie zabrakło również wielu innowacyjnych technologii, w tym specjalnie skonfigurowanych funkcji awaryjnych umożliwiających bezpieczne wylądowanie w momencie np. problemów z silnikami.

Jetson One manewruje się przy pomocy trójosiowego joysticka, wspieranego przepustnicą odpowiadającą za dodawanie lub odejmowanie mocy. Twórcy przekonują o prostocie pilotowania maszyny. Oznacza to, że będzie mógł nią podróżować kompletny laik w tematach statków powietrznych. W tym celu pojazd wykorzystuje liczne systemy AI i czujniki oraz radar LiDAR, który śledzi uwarunkowanie terenu, nie dopuszczając do niespodziewanej kolizji z podłożem. Żeby wejść w zawis wystarczy puścić drążek. W przypadku problemów, pojazd jest wyposażony w balistyczny spadochron pozwalający na bezpieczne lądowanie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: technologia | Polska | lotnictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy