Tajemnicza misja ewakuacyjna na granicy polsko-ukraińskiej. Black Hawk lądował w Korczowej

We wtorek na granicy polsko-ukraińskiej rozegrała się tajemnicza akcja w roli głównej z amerykańskim helikopterem Black Hawk, który miał ewakuować niezidentyfikowane osoby.

Dziwne wydarzenia rozegrały się we wtorek (15.02) na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej. Wylądował tam amerykański helikopter Black Hawk i zabrał na pokład niezidentyfikowane osoby. Jak wynika z danych lotu, pojazd wykonywał misję ewakuacyjną.
Pierwsze informacje o tym zagadkowym locie pojawiły się na serwisach społecznościowych. Obserwatorzy ruchu lotniczego wykryli, że z obszaru naszego kraju na granicę w Korczowej zmierza Black Hawk, którego lot został oznaczony numerem EVAC01, co oznacza misję ewakuacyjną.
Informacje opublikowane w serwisie Flightradar24 pokazują, że maszyna wystartowała z Mielca o godzinie 23:00 i 20 minut później wylądowała w Korczowej. W sieci pojawiły się nagrania lecącego, a później lądującego Black Hawka. Po zabraniu nieznanych ludzi, helikopter udał się do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.
Niestety, cała misja owiana jest tajemnicą, zatem są małe szanse na to, że poznamy jej cel. Być może całe wydarzenie miało związek z informacją o ataku Rosji na Ukrainę. Zachodnie media podawały wczoraj, że miało dojść do niego zeszłej nocy.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski poinformował kilka dni temu, że w obliczu możliwości ataku Rosji na jego kraj, nie ma zamiaru opuścić Kijowa. Nie przewiduje też żadnej ewakuacji swojej najbliższej rodziny, z którą przebywa w stolicy Ukrainy.